“Nie powinniśmy nazywać tego rywalizacją” – van Gerwen o pojedynkach z Littlerem

Zarówno Michael van Gerwen, jak i Luke Littler opowiadają o sobie i o swojej wciąż rozwijającej się rywalizacji, chociaż Mighty Mike sam nie użyłby tej dokładnej terminologii. – Nie powinniśmy od razu używać terminów takich jak „rywalizacja” – stwierdził siedmiokrotny mistrz Premier League. – Nie dziwi mnie to jak dobrze gra. Nie ma się jeszcze czego obawiać, rzuca swobodnie i nie ma zmartwień. Faktem jest, że nie robi tego też co tydzień, prawda? W zeszłym tygodniu zagrał kiepski finał – ocenił MvG.

Holender jest zdania, że jego prawdziwym rywalem jest inny Luke. – Myślę, że między mną a Luke’em Humphriesem panuje większa rywalizacja. Jeśli masz ekscytujące mecze, zawsze jest to ciekawe dla widza. Ale nie powinieneś od razu używać określeń takich jak “rywalizacja”. Ludzie od razu myślą o moich starciach z Philem Taylorem i Raymondem van Barneveldem, ale nie można jeszcze dokonać takiego porównania.

W zeszłym tygodniu Van Gerwen pokonał Littlera w cotygodniowym finale. Po tym meczu Holender zauważył, że Littlerowi brakuje jeszcze 150 tytułów, aby dorównać Holendrowi. O ten fakt Anglik był pytany podczas konferencji prasowej.

– Te słowa Michaela van Gerwena nic mi nie robią. Wszyscy wiedzą, ile on wygrał w swojej karierze, a ja tylko kilka tytułów w tym sezonie – stwierdził Littler. Na pytanie dotyczące tego czy Littler uczy się czegoś od doświadczonego Holendra odpowiedział – nie mam pojęcia, czego uczę się od Michaela van Gerwena. Czasami rozmawiamy o różnych rzeczach, ale nic szczególnego. Rozmowy dotyczą wszystkiego – odparł krótko nastolatek z Anglii.

Michał Trybusz