Newsy
Przyczyna problemów Kanika. Polak padł ofiarą złodziei
Życie dartera nie zawsze musi być przyjemne, o czym niestety przekonał się Tytus Kanik. W drodze do Holandii – przed startem turniejów podłogowych – został on okradziony.

Turnieje Players Championship rozegrane w Rosmalen nie były dla Tytusa wyjątkowo udane. W PC3 wygrał dwa spotkania (6:2 z Gruellichem i 6:4 z Flynnem), następnego dnia odpadł w pierwszej rundzie po porażce 1:6 z Damonem Hetą. Mimo dwóch zwycięstw poziom pozostawiał wiele do życzenia – Polak regularnie spadał poniżej 80-punktowych średnich. Jak się okazało, źródło słabej formy było dość nieoczywiste.
Przed startem turnieju chodziły pogłoski o zagubionym bagażu, jednak profil Let’s Play Darts! Polska oficjalnie poinformował, że Tito został okradziony podczas podróży autobusem. W owym bagażu osobistym znajdowały się między innymi szkła kontaktowe, lotki oraz odzież darterska. W bagażu podręcznym miał, na całe szczęście, okulary, które ostatecznie umożliwiły mu przystąpienie do gry.
W środę Kanik wziął udział także w dwóch turniejach kwalifikacyjnych do European Touru, ale nie zdołał zanotować zwycięstwa. Awans do ET3 wywalczyli Krzysztof Ratajski i Radek Szagański, a sam Ratajski dorzucił także przepustkę do ET4.
