Obserwuj nas

Newsy

Rollercoaster! Ulga Soutara, złamane serce Harju. Nieprzekonujący Dobey

Choć pierwotnie się na to nie zapowiadało, dzień rozpoczął się koncertowo. Po prawdziwym dreszczowcu miejsce w drugiej rundzie mistrzostw świata przyklepał Alan Soutar. Ponadto – zgodnie z przypuszczeniami – w kolejnym etapie zobaczymy także turniejową “ósemkę” – Chrisa Dobeya.

Alan Soutar, Teemu Harju, mistrzostwa świata 2026
Alan Soutar górą w thrillerze przeciwko Teemu Harju (fot. Kieran Cleeves / PDC)

Mistrzostwa świata wywołują skrajne emocje. O tym przekonaliśmy się dzień wcześniej, gdy mimo porażki Cameron Menzies znalazł się na ustach wielu. Teraz nadeszła pora na szósty dzień imprezy. Co prawda obyło się bez podobnych incydentów, ale fajerwerków nie zabrakło.


Spektakl w Ally Pally

Przyjemniejszych dwóch pierwszych setów spotkania z Teemu Harju, Alan Soutar nie mógłby zapewne sobie wymarzyć. Zgarnął je bez straty lega, grając ze średnią przekraczającą 107. Kiedy już wielu mogło zdawać się, że za moment przystąpimy do kolejnego spotkania, dopiero zaczęła się zabawa. Fin najpierw wygrał trzecią partię, a w następnej przetrwał 10 lotek meczowych i doprowadził do wyrównania.


Decider zamienił się w prawdziwy rollercoaster. Trzykrotnie w tym secie prowadzenie obejmował Harju, za każdym razem jednak Szkot doprowadzał do wyrównania. Soutar zgarnął dwa 112-punktowe checkouty, ale przeciwnik nie chciał być gorszy i kiedy z powrotem musiał gonić wynik, uratował się zejściem ze 104. Emocje w Ally Pally sięgały zenitu, lotki meczowe na dopięcie spektakularnego powrotu zmarnował debiutant, a pięć kolejnych pudeł dołożył Soots. Do wyłonienia zwycięzcy niezbędny był pełny dystans. W ostatnim legu szesnaste podejście na mecz w końcu wykorzystał Szkot.


Po południu swoją kampanię w mistrzostwach świata rozpoczął turniejowy numer osiem – Chris Dobey. W pierwszym secie jego rywal – Xiaochen Zong – nie miał zbyt wiele do powiedzenia, nie załamywał się jednak i korzystał z pomyłek Anglika, dzięki czemu wyrównał stan rywalizacji. Mimo że Hollywood wyraźnie nie znajdował się w optymalnej formie, to prowadzenie odzyskał i nie oddał go do samego końca. Jeśli jednak chce liczyć na coś więcej w tym turnieju, musi poprawić dyspozycję – szczególnie na podwójnych (10/37, 27%) – bo przeciwko Gildingowi to może po prostu nie wystarczyć.


Nokaut za nokautem

Wybitnie w debiucie w Alexandra Palace zaprezentował się Justin Hood. Mierzył się z ogranym już na tej scenie Nickiem Kennym, któremu nie dał jednak za wiele szans. W zasadzie – w pierwszym secie Walijczyk nie otrzymał ani jednej. Potem wykorzystywał prawie co mógł, bo zanotował 75% skuteczności na podwójnych (3/4), ale po prostu okazji nie miał za wiele. Anglik nie zwalniał tempa i był niedaleki uradowania publiki 9-darterem, do którego zabrakło dwóch celnych rzutów. Skończył mecz ze 100-punktową średnią, wygrywając do zera.

Dyspozycji pozazdrościł mu Scott Williams. Jego rywal – Paolo Nebrida – zdołał ugrać pierwszego i przedostatniego lega meczu. Pozostałe padły łupem tego, który na wielkiej scenie czuje się niczym ryba w wodzie. Shaggy otarł się o 100-punktową średnią, a spotkanie domknął schodząc z 92 finiszem double-double. Aby jednak obronić 100 tysięcy funtów za półfinał sprzed dwóch lat, będzie potrzebował jeszcze kilku solidnych występów.


Wieczorem (od 20:15) na scenie Ally Pally pojawią się spore nazwiska. Swoje pierwsze spotkania rozegrają bowiem Gerwyn Price, Danny Noppert, Niko Springer czy… Jose de Sousa. Transmisję przeprowadzi TVP Sport, jednakże mecze można oglądać także za pośrednictwem strony oraz aplikacji Superbet.


Mistrzostwa świata PDC 2026 – 1. runda

Alan Soutar (90,9) 3:2 Teemu Harju (82,61)

Nick Kenny (92,95) 0:3 Justin Hood (99,59)

Scott Williams (99,25) 3:0 Paolo Nebrida (95,66)

Chris Dobey (92,81) 3:1 Xiaochen Zong (84,61)

MŚ PDC 2026 – WYNIKI, DRABINKA, TERMINARZ

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama