Newsy
Triumf Smitha na pożegnanie z Barnsley. Kolejny udany występ Szagańskiego
Sobota należała do Rossa Smitha, który po raz drugi w tym sezonie wygrał turniej z cyklu Players Championship. Smudger przez cały dzień prezentował kapitalną dyspozycję, a w finale pokonał Damona Hetę. Bardzo dobry dzień ma za sobą Radek Szagański, który dotarł do 1/8 finału.
Ross Smith nie pozostawił dziś żadnych wątpliwości, kto najbardziej zasłużył na sobotni tytuł. W siedmiu meczach Anglik tylko dwa razy zszedł poniżej 100-punktowej średniej: w meczach z Nathanem Raffertym oraz Domem Taylorem. Najlepszy wynik Smudger wykręcił w starciu z Nielsem Zonneveldem: 108,14. W finale wydawało się, że Damon Heta ma wszystko, by finalnie zgarnąć tytuł, ale Smith odrobił trzy legi straty i ostatecznie opuścił halę z tytułem oraz z wcześniej rzuconą dziewiątą lotką na koncie.
Szagański znów imponuje
Radek Szagański zdołał przedłużyć swoją serię do dziesięciu zwycięstw. Po ostatnim triumfie Polak znakomicie wszedł w kolejny turniej, pokonując Daniela Klose na trzycyfrowej średniej. Mniej spektakularnie, ale nie mniej skutecznie, było w pojedynku z Dimitrim van den Berghiem – Polak pokonał Dreammakera drugi dzień z rzędu. W trzecim meczu większego oporu nie postawił Chris Landman, a passa skończyła się na 1/8 finału, gdzie lepszy okazał się inny z Holendrów – Raymond van Barneveld. Choć Szagański zdołał doprowadzić do decidera (m.in. dzięki zamknięciu ze 170 punktów), a w nim rzucał jako pierwszy, to pięciokrotny mistrz świata popisał się 12. lotką, przechodząc do ćwierćfinału.
Z dużo lepszej strony niż w poprzednich dniach pokazał się Krzysztof Ratajski, choć wynik nie był aż tak okazały. Pierwsza runda z Shaunem Wilkinsonem przebiegła bardzo sprawnie – wynik 6:2 i 100-punktowa średnia. W kolejnej rundzie Polish Eagle musiał jednak uznać wyższość Mervyna Kinga. Ratajski miał co prawda lotkę meczową w deciderze, ale ta zahaczyła tylko o drut.
Krzysztof Kciuk, tak jak w trzech poprzednich dniach, nie wziął udziału w turnieju.
Ani widu, ani słychu rankingowej czołówki
Do turnieju przystąpiło zaledwie dziewięciu graczy z TOP 16 rankingu Order of Merit. Ci, którzy postanowili wziąć udział, też nie zabawili na długo. Peter Wright odpadł już w pierwszej rundzie, konsekwentnie zmniejszając swoje szanse na Players Championship Finals. Los Szkota podzielili także Noppert, Wade i Chisnall, przy czym ten ostatni po raz kolejny zagrał na wyjątkowo słabym poziomie.
Players Championship 28 – wyniki:
TOP 128: (8) Krzysztof Ratajski (100,89) 6:2 🏴 Shaun Wilkinson (99,41)
TOP 128: Radek Szagański (101,36) 6:4 🇩🇪 Daniel Klose (94,01)
TOP 64: (8) Krzysztof Ratajski (94,67) 5:6 🏴 Mervyn King (89,43)
TOP 64: Radek Szagański (89,74) 6:4 🇧🇪 (24) Dimitri van den Bergh (84,45)
TOP 32: Radek Szagański (92,98) 6:3 🇳🇱 Chris Landman (90,61)
TOP 16: Radek Szagański (92,51) 5:6 🇳🇱 (25) Raymond van Barneveld (91,79)
————————————
Ćwierćfinały:
🏴 Dom Taylor (94,22) 6:2 🇳🇱 (25) Raymond van Barneveld (92,30)
🏴 (13) Ross Smith (102,82) 6:2 🏴 Ricky Evans (87,20)
🇦🇺 (2) Damon Heta (89,42) 6:2 🏴 (26) Luke Woodhouse (87,07)
🍀 Mickey Mansell (96,92) 6:1 🇩🇪 (11) Ricardo Pietreczko (88,43)
Półfinały:
🏴 (13) Ross Smith (90,48) 7:6 🏴 Dom Taylor (93,67)
🇦🇺 (2) Damon Heta (93,43) 7:2 🍀 Mickey Mansell (85,31)
Finał:
🏴 (13) Ross Smith (104,68) 🏆 8:6 🇦🇺 (2) Damon Heta (96,68)