Obserwuj nas

Newsy

Perfekcyjne popołudnie Anglików! Cross na kolizji z Ratajskim?

Mistrzostwa świata PDC wracają po świątecznej przerwie! Popołudniowe potyczki dziesiątego dnia rozgrywek okazały się być szczęśliwe dla Anglików, którzy w komplecie – jeśli chodzi o tę sesję – zameldowali się w czwartej rundzie tegorocznego czempionatu. Namieszać próbował nieoczekiwanie Jeffrey de Graaf, ale Cross zagrał na powyżej stupunktowej średniej i to właśnie on stanie na drodze zwycięzcy meczu Ratajski vs Clayton.

Źródło: Professional Darts Corporation

W pierwszym spotkaniu po świątecznej przerwie zmierzyli się nierozstawiony Scott Williams oraz Martin Schindler. Pierwszy set, choć rozpoczęty przez Williamsa wygranym legiem, dzięki jedynemu przełamaniu padł łupem Niemca. W drugiej odsłonie wydawalo się, że do Shaggy’ego zaczyna wracać dobra gra punktowa, ale nie wykorzystał on ani jednej z małych szans danych przez pewnie grającego Schindlera, który bez straty lega wyszedł na prowadzenie 2:0. Druga przerwa najwyraźniej zadziałała zbawiennie na Williamsa, który w pięknym stylu, z przełamaniem i finiszem ze 152 punktów, powrócił do spotkania doprowadzając do stanu 1:2 w setach, a w czwartej, bardziej już zaciętej odsłonie, doprowadził do remisu 2:2. W „nowym początku” spotkania to Schindler wrócił do swojej gry z początku meczu, a zwycięstwo w piątym secie przypieczętował finiszem z 161 punktów. Kolejny set to mocna odpowiedz Williamsa, który sprawił, że już pierwszy mecz sesji miał rozstrzygnąć się się na pełnym dystansie siedmiu setów. Ostatnia odsłona spotkania zaciętością – i skutecznością zawodników na D15 – doprowadziła również do gry do przewagi dwóch legów. Tę przewagę koniec końców udało się zdobyć Shaggy’emu i to on w meczu czwartej rundy zmierzy się ze zwycięzcą spotkania Heta – van Peer.

Po tak intensywnej rozgrzewce przyszedł czas na kolejne angielsko-niemieckie starcie, w którym Dave Chisnall zmierzył się z Gabrielem Clemensem. Tym razem jedyne przełamanie w dość wyrównanym pierwszym secie należało do Anglika i dało mu prowadzenie w meczu. Nieskuteczność German Gianta na podwójnych w kombinacji z coraz lepszą grą punktową Chisnalla sprawiły, że druga odsłona była dość jednostronna i Chizzy bez straty lega podwyższył wynik na 2:0. Trzeci set przyniósł obraz coraz bardziej niewyrównanego, na korzyść Anglika, spotkania. Clemens nie wykorzystał kilku pudeł na doublach w wykonaniu Chizzy’ego, a na tablicy wyników pojawił się wynik 3:0. Czwarta odsłona rozpoczęła się nieoczekiwanym przełamaniem w wykonaniu Clemensa, a jego dobra gra utrzymała się do końca seta. Do Niemca wróciła punktacja, wrócila skuteczność na podwójnych – a to sprawiło, że i zawodnicy mieli powrócić do gry po kolejnej przerwie, przy stanie 3:1 dla Chisnalla. Piąta partia rozpoczęta przełamaniem w wykonaniu Anglika pokazała, że poprzednia odsłona była jedynie jego chwilą słabości. Choć Clemens utrzymał swoją dobrą grę z czwartego seta, to Chisnallowi ostatecznie udało się pokonać Niemca 4:1. W następnej rundzie Chizzy’ego czeka pojedynek z lepszym z pary Evans – Gurney.

Ostatnim popołudniowym starciem było spotkanie Roba Crossa z drugim nierozstawionym graczem tej sesji, Jeffreyem de Graafem. Szwed już w pierwszej partii sprawiał problemy Voltage’owi, ale Cross nawet pomimo słabych otwarć legów zdołał wyszarpać zwycięstwo w secie i wyszedł na prowadzenie 1:0. Dobra gra na podwójnych sprzyjała Crossowi również w drugiej odsłonie spotkania, a gdy Anglik dodał do niej lepszą punktację – zaowocowała pewną wygraną w kolejnym secie bez straty lega. Trzecia partia była zaciętą walką na około stupunktowych średnich, a zwycięsko wyszedł z niej de Graaf ustalając wynik na 1:2. Szwed nie spuścił z tonu również w kolejnej odsłonie, ale świetnie grającemu Crossowi udało się odeprzeć jego atak. Voltage nie pozwolił pójść przeciwnikowi drogą Williamsa z pierwszego spotkania sesji – kolejny wyrównany set padł tym razem łupem Anglika, a zawodnicy zeszli na ostatnią przerwę przy stanie 3:1. W piątej partii średnia Crossa na poziomie niemal 107 punktów nie dała nic – de Graaf nie okazał bowiem słabości na doublach, utrzymał punktację na dobrym poziomie i zbliżył się do Anglika jeszcze bardziej, wygrywając kolejnego seta. Była to jednak ostatnia partia wygrana przez de Graafa, bo Voltage w szóstej odsłonie do wysokiej średniej dołożył skuteczność na podwójnych i ostatecznie wygrał spotkanie 4:2. Przeciwnikiem Crossa w czwartej rundzie może być Krzysztof Ratajski, o ile wyjdzie zwycięsko ze starcie z Jonnym Claytonem.


Mistrzostwa świata PDC – wyniki 10. dnia turnieju

Sesja popołudniowa

🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 Scott Williams (94,36) 4:3 🇩🇪 (26) Martin Schindler (95,15)

🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 (11) Dave Chisnall (95,49) 4:1 🇩🇪 (22) Gabriel Clemens (96,16)

🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 (8) Rob Cross (101,32) 4:2 🇸🇪 Jeffrey de Graaf (91,95)

ZOBACZ TEŻ
"Co za amatorszczyzna!". Kleermaker zirytowany organizacją kwalifikacji do MŚ
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama