Newsy
Greaves o grze w Premier League. “Jeśli zaproponują, to nie odmówię”
Beau Greaves konsekwentnie rozwija karierę, co potwierdzają świetne wyniki. Przed nią kluczowy etap sezonu – występy w Grand Slam of Darts oraz mistrzostwach świata. To właśnie te imprezy mogą przesądzić o jej ewentualnym udziale w Premier League. Jak sama przyznała, gdyby otrzymała zaproszenie, z pewnością by go nie odrzuciła.
Beau Greaves w tym sezonie podjęła ważną decyzję dotyczącą występu w mistrzostwach świata PDC. Tym razem postanowiła obrać kierunek na Ally Pally zamiast Lakeside, gdzie odbędą się mistrzostwa świata WDF. Jak przyznała w wywiadzie, nie miała żadnych wątpliwości co do tej decyzji.
– W tym roku wybór nie był aż tak trudny. Wiedziałam, że skoro zaczęłam dobrze w rozgrywkach Development Tour, to jestem na dobrej drodze do zdobycia karty. Już wtedy uznałam, że jeśli ją zdobędę, to z niej skorzystam. Myślę, że już w połowie roku czułam się gotowa, żeby spróbować jeszcze raz w Ally Pally. Poza tym nie grałam w tym roku w turniejach WDF. Wystąpiłam tylko w Dutch Open i na tym koniec. Uznałam więc, że wyglądałoby to trochę dziwnie — cały rok grać w PDC, a potem w ostatniej chwili zmienić zdanie i jechać do Lakeside. To naprawdę była prosta decyzja – wyznała.
Pokonanie Littlera dało jej większą popularność
Angielka znakomicie zaprezentowała się w młodzieżowych mistrzostwach świata, gdzie w półfinale sensacyjnie wyeliminowała Luke’a Littlera i awansowała do finału, w którym zmierzy się z Gianem van Veenem.
– Tak, to było świetne. To był naprawdę dobry mecz, ale dla mnie to po prostu kolejny pojedynek w darcie, nic więcej. Oboje graliśmy dobrze, prawie bez błędów. Dawaliśmy z siebie wszystko. Luke po wszystkim zachował się super. To po prostu był dobry, równy pojedynek, wiesz o co chodzi. A potem, gdy zobaczyłam, jak wszystko rozeszło się po Facebooku i innych miejscach, to rzeczywiście wiele mi to dało — nawet jeden mecz potrafi tyle zmienić. Pokonanie Luke’a sprawiło, że więcej osób mnie kojarzy, a przy okazji zyskałam sporo nowych kibiców. Ale też sama gra sprawiła mi dużo radości.
W swojej grupie na Grand Slam of Darts Greaves trafiła na dwóch mistrzów świata – Michaela van Gerwena i Gary’ego Andersona. Ponieważ już wielokrotnie mierzyła się z Littlerem, rywalizacja z Holendrem i Szkotem nie wywołuje u niej większego stresu.
– Ludzie zapominają, że grałam z Lukiem już trzy czy cztery razy. Znam go od lat, to nie jest dla mnie ktoś nowy. Zresztą wcześniej to on wygrywał ze mną. To był pierwszy raz, kiedy go pokonałam w ważnym meczu. Staram się więc podejść do takich spotkań spokojnie. Kiedy zobaczyłam losowanie, też byłam zaskakująco spokojna. Jasne, przed meczem zawsze są małe nerwy, ale koniec końców to tylko dart. Jeśli zagram dobrze i wygram — super. Jeśli nie, też trudno. Ale to świetne doświadczenie przed kolejnymi dwoma latami mojej kariery i przed Ally Pally.
“Ciężko mi się gra na scenie”
Beau Greaves miała już okazję dwukrotnie wystąpić w Grand Slam of Darts – w 2023 i 2024 roku. Najbliżej awansu z grupy była w swoim debiucie, gdy w decydującym meczu przegrała z Damonem Hetą 4:5. W ubiegłorocznej edycji uzyskała słabszy bilans legów.
– Mam wrażenie, że w poprzednich latach trochę zawiodłam sama siebie na Grand Slamie. Ciężko mi się gra na scenie. Już wcześniej o tym mówiłam — granie na scenie to zupełnie coś innego niż na podłodze, w mniejszych salach. Ale nie wiem, w tym roku mam do tego inne podejście. Wiem, że gram dobrze, czuję się pewnie, dobrze się czuję sama ze sobą. Zobaczymy, jak pójdzie w danym dniu. Ale jestem dużo bardziej pozytywnie nastawiona i nie krytykuję siebie już tak, jak kiedyś. To duża zmiana na plus. No i mam naprawdę mocną grupę, więc czekam z ciekawością, co się wydarzy.
– W pierwszym roku miałam sporo szczęścia, ale też byłam rozczarowana. W zeszłym roku nie grałam dobrze. To trudny turniej, chyba nawet nie mój ulubiony. Krótkie formaty, trzeba grać równo i skutecznie. Z takimi rywalami nie można pozwolić sobie na błędy. Wiem, że jeszcze nie jestem na poziomie tych zawodników, ale mogę tam dojść. Potrzebuję więcej czasu na scenie i w ProTourze. To bardzo mnie rozwinie. Wiem, że potrafię grać dobrze, muszę tylko trafić z formą w odpowiednim momencie – dodała.
“Premier League? Nie odrzuciłabym propozycji”
Niektórzy coraz częściej widzą Greaves jako potencjalną uczestniczkę Premier League, a jednym z największych zwolenników takiego ruchu jest Raymond van Barneveld. Sama zawodniczka przyznała, że gdyby otrzymała taką propozycję, na pewno by jej nie odrzuciła.
– To bardzo miłe. Nie musiał tego mówić, więc tym bardziej to doceniam. Dorastałam, oglądając takich graczy, więc to coś szczególnego. Nie sądzę, żebym dostała się do Premier League, chyba że naprawdę zrobiłabym coś wyjątkowego. Ale nie powiedziałabym „nie”, jeśli by zaproponowali. Choć myślę, że to trochę za wcześnie dla mnie. Ale byłoby to ekscytujące — ludzie często mówią, że Premier League bywa monotonna, a mimo to sama oglądam ją co tydzień. Byłoby cudownie w niej zagrać, choć uważam, że są inni, którzy bardziej na to zasługują. Ale miło słyszeć takie słowa i bardzo je doceniam – zakończyła.








