Obserwuj nas

Newsy

Ratajski: wierzę, że wrócę do TOP 32

Krzysztof Ratajski pokonał Ryana Joyce’a w drugiej rundzie mistrzostw świata i awansował do kolejnego etapu. Do Ally Pally powróci po świętach Bożego Narodzenia, co – jak sam przyznał – niezmiernie go raduje.

Krzysztof Ratajski, mistrzostwa świata 2026
Krzysztof Ratajski zagra w 3. rundzie mistrzostw świata (fot. Taylor Lanning / PDC)

Ratajski świetnie wszedł w spotkanie drugiej rundy mistrzostw świata. W pierwszych dwóch setach Ryan Joyce nie miał nic do powiedzenia. Polak po drodze zgarnął 135-punktowy checkout i pewnie kontrolował mecz. Małe schody pojawiły się w kolejnej partii, bo tę do zera wygrał Anglik. Fakt ten nie podłamał jednak Polskiego Orła, który przetrwał nerwówkę na początku czwartego seta i niedługo potem domknął mecz.


Powód do radości

Po meczu Krzysztof nie ukrywał radości. – Jestem bardzo szczęśliwy, powrócę tutaj po świętach Bożego Narodzenia. To dla mnie wielka sprawa – mówił na pomeczowej konferencji.

Miałem momenty, w których nie czułem dobrze lotek, ale generalnie zagrałem dobre spotkanie. Na pewno kończyłem legi wtedy, kiedy należało. Podwójne okazały się kluczowe. Ryan jest świetnym graczem i ten mecz był naprawdę trudny. Przytrafiło mu się sporo pomyłek i to była moja szansa, którą wykorzystałem – kontynuował.

Co w planach ma Polak? – Mam lot i wracam do Polski, aby spędzić święta z rodziną. Nie wiem kiedy wrócę, bo nie znam jeszcze terminarza. Jednak najważniejsze jest to, że wrócę. Zawsze mam przerwę od treningu w dniu, w którym podróżuję, ale teraz będę trenował codziennie.

Zwycięstwo z Anglikiem wyniosło go na 35. pozycję światowego rankingu. Od startu imprezy dołożył do swojego konta już 35 tysięcy funtów. – Wierzę, że powrócę do TOP 32 albo i wyżej. Moja aktualna forma jest lepsza niż ta sprzed roku czy dwóch. Liczę na to, że wskoczę jak najwyżej.

Mój cel na nadchodzący rok? Solidna gra, nie mam jakichś konkretnych. Oczywiście chciałbym zajść jak najdalej, ale najważniejsze jest dobre granie, bo jeśli tak będzie, to przyjdą wyniki – dodał.

Czy większe nagrody pieniężne są dla Krzysztofa dodatkową motywacją? – Pewnie, że tak, ale to nie jest najważniejsze. To są mistrzostwa świata, każdy tu chce zagrać. Gra tutaj, a co dopiero wygrywanie, to coś wyjątkowego. Jestem podekscytowany grą w Ally Pally.


Wielka okazja?

Ratajski, z racji na to, że grał w sesji popołudniowej, na rywala musiał czekać do wieczora. Miał być nim wygrany pojedynku pomiędzy Gerwynem Price’em, a Wesleyem Plaisierem. Większość zakładała, że w trzeciej rundzie Polakowi przyjdzie zagrać z Walijczykiem. Z resztą, tego samego zdania był on sam.

Oczywiście, Price będzie faworytem w tym pojedynku, ale zobaczymy. Widzieliśmy przecież już w tym roku sporo niespodzianek, ale spodziewam się, że zagram z Walijczykiem.

Jak jednak wiadomo, dart nie lubi nudy. Iceman został rozbity do zera przez Holendra, który to będzie najbliższym przeciwnikiem Ratajskiego.

PDC nie podzieliła się jeszcze informacją o rozkładzie spotkań kolejnego etapu. Wiemy jedno, Polaka obejrzymy po świętach Bożego Narodzenia, zaś do ich startu rozgrywają się jeszcze spotkania drugiej rundy. Transmisje z polskim komentarzem dostępne są w TVP Sport. Mecze można oglądać także w aplikacji oraz na stronie Superbet.


Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama