Newsy
Ratajski: wierzę, że wrócę do TOP 32
Krzysztof Ratajski pokonał Ryana Joyce’a w drugiej rundzie mistrzostw świata i awansował do kolejnego etapu. Do Ally Pally powróci po świętach Bożego Narodzenia, co – jak sam przyznał – niezmiernie go raduje.
Ratajski świetnie wszedł w spotkanie drugiej rundy mistrzostw świata. W pierwszych dwóch setach Ryan Joyce nie miał nic do powiedzenia. Polak po drodze zgarnął 135-punktowy checkout i pewnie kontrolował mecz. Małe schody pojawiły się w kolejnej partii, bo tę do zera wygrał Anglik. Fakt ten nie podłamał jednak Polskiego Orła, który przetrwał nerwówkę na początku czwartego seta i niedługo potem domknął mecz.
RATAJSKI INTO ROUND THREE!
— PDC Darts (@OfficialPDC) December 21, 2025
Krzysztof Ratajski beats Ryan Joyce 3-1 to secure his place in Round Three!
Some performance from the Polish star 🇵🇱
📺 https://t.co/59TualjgND#WCDarts | R2 pic.twitter.com/GuP6YUn63R
Powód do radości
Po meczu Krzysztof nie ukrywał radości. – Jestem bardzo szczęśliwy, powrócę tutaj po świętach Bożego Narodzenia. To dla mnie wielka sprawa – mówił na pomeczowej konferencji.
– Miałem momenty, w których nie czułem dobrze lotek, ale generalnie zagrałem dobre spotkanie. Na pewno kończyłem legi wtedy, kiedy należało. Podwójne okazały się kluczowe. Ryan jest świetnym graczem i ten mecz był naprawdę trudny. Przytrafiło mu się sporo pomyłek i to była moja szansa, którą wykorzystałem – kontynuował.
Co w planach ma Polak? – Mam lot i wracam do Polski, aby spędzić święta z rodziną. Nie wiem kiedy wrócę, bo nie znam jeszcze terminarza. Jednak najważniejsze jest to, że wrócę. Zawsze mam przerwę od treningu w dniu, w którym podróżuję, ale teraz będę trenował codziennie.
Zwycięstwo z Anglikiem wyniosło go na 35. pozycję światowego rankingu. Od startu imprezy dołożył do swojego konta już 35 tysięcy funtów. – Wierzę, że powrócę do TOP 32 albo i wyżej. Moja aktualna forma jest lepsza niż ta sprzed roku czy dwóch. Liczę na to, że wskoczę jak najwyżej.
– Mój cel na nadchodzący rok? Solidna gra, nie mam jakichś konkretnych. Oczywiście chciałbym zajść jak najdalej, ale najważniejsze jest dobre granie, bo jeśli tak będzie, to przyjdą wyniki – dodał.
Czy większe nagrody pieniężne są dla Krzysztofa dodatkową motywacją? – Pewnie, że tak, ale to nie jest najważniejsze. To są mistrzostwa świata, każdy tu chce zagrać. Gra tutaj, a co dopiero wygrywanie, to coś wyjątkowego. Jestem podekscytowany grą w Ally Pally.
Wielka okazja?
Ratajski, z racji na to, że grał w sesji popołudniowej, na rywala musiał czekać do wieczora. Miał być nim wygrany pojedynku pomiędzy Gerwynem Price’em, a Wesleyem Plaisierem. Większość zakładała, że w trzeciej rundzie Polakowi przyjdzie zagrać z Walijczykiem. Z resztą, tego samego zdania był on sam.
– Oczywiście, Price będzie faworytem w tym pojedynku, ale zobaczymy. Widzieliśmy przecież już w tym roku sporo niespodzianek, ale spodziewam się, że zagram z Walijczykiem.
Jak jednak wiadomo, dart nie lubi nudy. Iceman został rozbity do zera przez Holendra, który to będzie najbliższym przeciwnikiem Ratajskiego.
PDC nie podzieliła się jeszcze informacją o rozkładzie spotkań kolejnego etapu. Wiemy jedno, Polaka obejrzymy po świętach Bożego Narodzenia, zaś do ich startu rozgrywają się jeszcze spotkania drugiej rundy. Transmisje z polskim komentarzem dostępne są w TVP Sport. Mecze można oglądać także w aplikacji oraz na stronie Superbet.








