Kleermaker załamany po odpadnięciu z Grand Slamu. “Rozczarowałem swoje dzieci”

Jeszcze przed startem turnieju Kleermaker wskazywał, że rozważa rezygnację z karty z powodu trudnej sytuacji rodzinnej. Holender ciężko przeżył rozstanie z partnerką, z którą ma dwóch synów. – Miałem mnóstwo problemów związanych z tym, jak potoczyły się niektóre sprawy. Czasami trzeba odłożyć marzenia na bok, by zająć się ważniejszymi sprawami – wskazywał.

32-latek przyznał, że w przegranym spotkaniu z Sherrock popełnił zbyt dużo błędów. – W pierwszym legu miałem trzy lotki na topie, żeby ją przełamać. To nie wyszło, a ja od samego początku musiałem gonić – powiedział.

Holender nie ukrywał łez po niedzielnej porażce. – Ta przegrana naprawdę boli. Nie mam problemu z tym, że rozczarowuję samego siebie. Najgorsze, że rozczarowuję moje dzieci – wyznał.

The Dutch Giant zapowiedział jednak walkę w ostatnim meczu fazy grupowej, w którym zmierzy się z Michaelem van Gerwenem. Niewykluczone, że dla Kleermakera będzie to ostatni mecz na wielkiej scenie w najbliższej przyszłości. – Tym turniejem chciałem wszystko ładnie zakończyć, ale nie wyszło. Nadal chcę jednak wygrać ostatni mecz grupowy. Do trzech razy sztuka – dodał.

Kleermaker prawdopodobnie wystąpi jeszcze w kwalifikacjach do mistrzostw świata dla posiadaczy kart. Na ten moment Holender zajmuje 61. pozycję w wyścigu o obronę karty – to ze względu na 35 tysięcy funtów zdobytych za MŚ 2022, których może nie mieć okazji bronić podczas najbliższego czempionatu.

Źródło: Viaplay Sport Nederland / dartsnews.com

Tomek Przyborowski