Newsy
Wieczór wysokich średnich! Pierwsza runda Matchplay dobiegła końca
Wtorkowe zmagania w World Matchplay przyniosły nam wiele świetnej gry. Do następnej fazy awansowali Michael van Gerwen, Ryan Searle, Michael Smith i Chris Dobey.
Mocny początek sesji zafundował nam Ryan Searle, który na topie był praktycznie bezbłędny. Dwa wysokie checkouty (167 i 142) przeszkodziły Australijczykowi w dogonieniu rywala i na przerwę Heavy Metal schodził z czterolegowym prowadzeniem. Ostatnia część spotkania to klamra Searle’a, będącego w świetnej dyspozycji zarówno na dystansie, jak i podwójnych.
Wrócił stary, dobry Michael Smith – można by rzec. Anglik w spotkaniu z Garym Andersonem od stanu 0:3 potrafił wygrać siedem legów z rzędu, klarując sytuację z własnej perspektywy. Szkot po przerwie nie miał na tyle mocy, aby zagrozić światowej trójce i ostatecznie Bully Boy zameldował się w drugiej rundzie.
Miał być hit? I był hit! Michael van Gerwen i Luke Littler dali nam kapitalne widowisko, aż szkoda, że tak krótkie. Dwanaście 180-tek, checkout 146 ze strony MvG – tak w skrócie można podsumować to widowisko. Do pewnego momentu panowie szli łeb w łeb, ale kluczowe były pomyłki Littlera przy stanie 4:5. Wtedy to Holender wygrał lega, schodząc do szatni z dwoma partiami przewagi, której nie wypuścił do samego końca.
Ostatnie spotkanie zarówno sesji, jak i całej 1. rundy to walka Chrisa Dobeya z Ritchie’em Edhouse’em. Do stanu 7:7 panowie szli niemal idealnie równo, ale końcówka spotkania i bardzo istotne przełamanie to dzieło rozstawionego Anglika. Tym samym wyłoniliśmy komplet uczestników drugiej rundy World Matchplay.
World Matchplay 2024 – dzień 4.:
1. runda:
(11) Damon Heta (100,93) 4:10 Ryan Searle (101,01)
(3) Michael Smith (102,08) 10:5 Gary Anderson (98,97)
(2) Michael van Gerwen (101,93) 10:6 Luke Littler (100,83)
(14) Chris Dobey (93,94) 10:7 Ritchie Edhouse (87,63)