Obserwuj nas

Newsy

Price vs Whitlock hitem pierwszego dnia NZ Darts Masters

W piątek samego rana, bo już od godziny 9, rozpocznie się rywalizacja o mistrzostwo New Zealand Darts Masters. Pierwszy po polskim przystanku turniej z tej serii zawita ponownie do Oceanii, gdzie zdobytego przed rokiem tytułu bronić będzie Gerwyn Price. Walijczyk już w pierwszej rundzie trafił jednak na trudnego rywala – zagra bowiem z Simonem Whitlockiem.

Źródło: Professional Darts Corporation

Po czwartkowym losowaniu par pierwszej rundy New Zealand Masters szybko stało się jasne, że najlepiej zapowiadającym się starciem tego dnia imprezy w Hamilton będzie konfrontacja turniejowej “jedynki” – Gerwyna Price’a – z Australijczykiem Simonem Whitlockiem. Niemniej wcale nie jest powiedziane, że faworyci zgodnie awansują do ćwierćfinałów imprezy. Miejscową publiczność na pewno ucieszyłyby wszak niespodzianki.

Faworyci kontra lokalni bohaterowie

W pierwszym spotkaniu dnia z grona zaproszonych zawodników na scenę wyjdzie Rob Cross. Anglik ma pewnie w pamięci jeszcze porażkę z Krzysztofem Ratajskim w polskiej odsłonie World Series, gdzie zadanie w sporym stopniu utrudniła mu nieprzychylna publika. Podobnej sytuacji Cross może spodziewać się także w Nowej Zelandii, bo to właśnie jemu przyjdzie zmierzyć się z graczem z kraju gospodarzy. Naprzeciw niego stanie doświadczony, 59-letni Warren Parry, który całkiem niedawno miał okazję po raz kolejny zaprezentować się darterskiemu światu podczas World Cup of Darts. W drugiej parze reprezentantem PDC będzie Damon Heta, który znalazł się wśród rozstawionych nazwisk pod nieobecność Jonnego Claytona. Ćwierćfinalistę World Matchplay teoretycznie powinno czekać zadanie z gatunku tych dość łatwych, bo jego rywalem będzie Nowozelandczyk, Darren Herewini.

Po tej dwójce na scenie zaprezentują się Dimitri van den Bergh oraz Haupai Puha. O ile pierwszego z wymienionych panów fanom światowego darta nie trzeba przedstawiać, tak drugi z nich nie cieszy się zbyt dużą popularnością. Puha nie jest jednak postacią anonimową. W zeszłym roku podczas World Series Finals był bowiem blisko sprawienia sensacji w starciu z Dirkiem van Duijvenbode. Ostatecznie uległ Holendrowi w stosunku 5:6, ale sam ten wynik świadczy, że nie można go lekceważyć. Dalej w programie pierwszego dnia zawodów jawi się mecz Petera Wrighta z Jonnym Tatą. Szkot podczas wyprawy do Nowej Zelandii i Australii będzie miał dobrą okazję, by przypomnieć o sobie po okresie dość przeciętnych wyników. I choć wydaje się, że tylko kataklizm mógłby zabrać byłemu mistrzowi świata przepustkę do ćwierćfinału, Wright musi uważać, by nie zaliczyć podobnej wpadki jak podczas US Masters, kiedy to właśnie już po pierwszym spotkaniu pożegnał się z zawodami.

Drugą połowę meczów otworzy nam starcie niedawnego triumfatora World Matchplay, Natana Aspinalla, z 23-letnim reprezentantem gospodarzy, Kaydenem Milnem. Nie da się ukryć, że w obecnej formie brak wygranej Anglika byłby ogromnym szokiem.

Price jedzie po dwa tytuły

Bez wątpienia najbardziej interesująco spośród piątkowych gier zapowiada się pojedynek Gerwyna Price’a z Simonem Whitlockiem. Rozstawiony z numerem 1 Walijczyk jest oczywiście jednym z głównych faworytów do końcowego triumfu w Nowej Zelandii, ale już inauguracyjnego dnia będzie prawdopodobnie musiał się nieco napocić. Zajmujący 39. miejsce w światowym rankingu Whitlock ma spore doświadczenie w grze na największych darterskich scenach. Australijczyk w sezonie 2023 nie jest jednak w optymalnej dyspozycji, a poza sporadycznymi występami na European Tourze z rzadka widywaliśmy go w starciach z czołówką. Na domiar złego 54-latek słabo wypadł w obu lipcowych podłogówkach, gdzie wygrał zaledwie jedno spotkanie. Niemniej World Series w Nowej Zelandii może być dobrą okazją do tego, by wreszcie zaskoczyć, a taki rywal jak Price powinien zadziałać na Whitlocka mobilizująco.

Z kolei dla Price’a mobilizująca jest wizja dołożenia do swojego worka z nagrodami kolejnych telewizyjnych zdobyczy. Walijczyk zapowiada zresztą, że przyleciał do Oceanii by zgarnąć najwyższe laury. – Jestem tu, żeby wygrać oba eventy i będę rozczarowany, jeśli tak się nie stanie – powiedział dziennikarzom PDC sam zainteresowany. – Przyjeżdżam tu z myślą o obronie tytułu i chcę go zdobyć. Zawsze jest miło wrócić do Nowej Zelandii – dodał. – Podróżowanie jest czasami dość wymagające, a tym razem szczególnie doskwiera nam jetlag, ale miło jest przyjeżdżać do różnych części świata, promować sport i spotykać się z różnymi fanami. Price w krótkiej wypowiedzi odniósł się także do nadchodzącej piątkowej potyczki i faktu, że w losowaniu trafił na potencjalnie najtrudniejszego rywala z przedstawicieli Oceanii: – Simon to dobry zawodnik, więc muszę być skupiony na swojej grze, ale czasami fakt, że znasz możliwości swojego przeciwnika, może być ułatwieniem – powiedział 38-latek.

Okazja do rehabilitacji

O występie w Blackpool najchętniej jak najszybciej zapomniałby urzędujący mistrz świata, Michael Smith. Lider światowego zestawienia podczas wyprawy na odległy kontynent będzie miał zatem sporo do udowodnienia nie tylko swoim fanom, ale także samemu sobie. Anglik daleki jest wszak od dyspozycji z zimy, ale bez wątpienia stać go, by odpalić w dowolnym momencie. Czas pokaże, czy przekona się o tym jego konkurent, Darren Penhall. Australijczyk jeszcze w 2022 roku był posiadaczem karty PDC, ale podczas tego okresu nie udało się mu wyjść poza poziom pierwszych rund Players Championship.

ZOBACZ TEŻ
Superbet Poland Darts Masters 2025: znamy ceny biletów na turniej w Gliwicach!

Na koniec napakowanego dartem dnia zaplanowano spotkanie Dannego Nopperta z Benem Robbem. Pierwszy z tej dwójki liczy z pewnością na poprawę wyniku z Warszawy, kiedy to po pokonaniu Radka Szagańskiego uległ w drugiej rundzie Smithowi. Ale swoje cele na ten wieczór (lokalnego czasu) ma także drugi z wymienionych zawodników. Robb niedawno reprezentował Nową Zelandię podczas World Cup of Darts, a w grudniu ubiegłego roku zagrał też na Mistrzostwach Świata. Turniej na rodzimej ziemi jest zatem doskonałą okazją do zebrania kolejnego cennego doświadczenia.

Zestaw par:

  • Rob Cross 🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 – Warren Parry 🇳🇿
  • Damon Heta 🇦🇺 – Darren Hereweni 🇳🇿
  • Dimitri van den Bergh 🇧🇪 – Haupai Puha 🇳🇿
  • Peter Wright 🏴󠁧󠁢󠁳󠁣󠁴󠁿 – Jonny Tata 🇳🇿
  • Nathan Aspinall 🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 – Kayden Milne 🇳🇿
  • Gerwyn Price 🏴󠁧󠁢󠁷󠁬󠁳󠁿 – Simon Whitlock 🇦🇺
  • Michael Smith 🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿 – Darren Penhall 🇦🇺
  • Danny Noppert 🇳🇱 – Ben Robb 🇳🇿

Polskojęzyczną transmisję z tego wydarzenia przeprowadzi Viaplay. Dla zwycięzcy turnieju przewidziana jest nagroda w postaci 20 tysięcy funtów. Należy jednak pamiętać, że zawody z cyklu World Series nie zaliczają się do rankingu.

2 komentarze

1 Komentarz

  1. Michał

    4 sierpnia, 2023 o 17:59

    Price jest Walijczykiem, a nie – Szkotem. Wkradł się błąd. Pozdrawiam!

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama