Obserwuj nas

Newsy

Gates w obliczeniach myli się nie tylko przy tarczy. “Źle sprawdziłem rozpiskę”

Leonard Gates w wywiadzie dla Darts Now wyjawił jakie słowa skierował do Camerona Menziesa po emocjonującej końcówce spotkania pierwszej rundy, w którym pokonał Szkota 3:1. Zdradził także, że źle sprawdził rozpiskę spotkań i przez to w Londynie pojawił się na ostatnią chwilę.

Leonard Gates (YT: DARTS NOW)

Pokonał wyżej notowanego rywala 3:1, zaliczył trzy stupunktowe checkouty. Leonard Gates zameldował się po poniedziałkowym meczu z Cameronem Menziesem w drugiej rundzie tegorocznych mistrzostw świata PDC. – Energia w Ally Pally jest chyba jeszcze większa niż w zeszłym roku. To wspaniałe uczucie. W meczu były te momenty, gdzie musiałem trafiać wysokie zamknięcia żeby przeciwnik nie zyskał przewagi. I kiedy mi się to udawało myślałem sobie: świetnie. Wszystko jest na swoim miejscu, gra idzie dobrze – opowiadał na konferencji prasowej zawodnik ze Stanów Zjednoczonych.

Amerykanin swój debiut w mistrzostwach świata zanotował dwa lata temu. Jak bardzo rozwinął się dartersko od tego czasu? – Wszyscy mówią mi, że jestem na fali. Też się tak czuję. Chciałbym być jak ta kula śnieżna, która tocząc się buduje swoją siłę. (…) Widzę i słyszę to, co inni mówią na mój temat. Oczywiście dodaje mi to motywacji, ale nie mam zamiaru przesadzać z pewnością siebie. Mówią, że jestem numerem jeden w Stanach – dobrze, pozwólcie mi więc zrobić wszystko, żeby utrzymać taki stan rzeczy.

W kolejnej rundzie na Soulgera czeka Nathan Aspinall. – Nathan ma wielu fanów, może więc mieć potężne wsparcie od tłumu. Ale niech uważa, bo bestia nadchodzi roześmiał się Gates. – Oglądałem mecze Nathana i wiem do czego jest zdolny. Wiem, że najważniejsze będzie skupienie. Grając z przeciwnikiem jego klasy wystarczy, że rozproszysz się na chwilę, a on wykorzysta to i cię zniszczy. Nie możesz oddać się emocjom publiczności. Widzisz ją, słyszysz ją, ale musisz skupić się na grze – zdradził Amerykanin.

Jeśli mowa o emocjach – tych było aż nadto zwłaszcza w końcówce spotkania Gatesa z Cameronem Menziesem. Szkot przez całe spotkanie musiał słuchać gwizdów publiczności, a pod koniec meczu nie mógł opanować ani oddechu, ani łez cisnących się do oczu. Po ostatniej lotce Cammy usłyszał kilka słów od swojego przeciwnika. – Po spotkaniu powiedziałem mu, że najlepiej byłoby gdyby nie dopuszczał do siebie wcale negatywnych reakcji tłumu. Powiedziałem: nie daj się wciągnąć w wir negatywnych emocji. Zablokuj się na nie. Spróbuj się skupić na tym, co robisz – wyjawił Gates.

Mam nadzieję, że moje słowa jakoś mu pomogą, przy tarczy czy w życiu. Że jakoś go podbudowałem – kontynuował Amerykanin – Cameron sam musi się zorientować co tak naprawdę jest problemem i czy, oraz jakiej pomocy potrzebuje – skwitował.

Mało brakowało, a do spotkania z Menziesem mogło nie dojść. Dlaczego? – Chciałbym skłamać, ale powiem prawdę. Źle sprawdziłem rozpiskę meczów. Myślałem, że gram osiemnastego – przyznał rozbawiony Gates – Ale cały czas jak jeszcze byłem w Stanach miałem wrażenie, że coś jest nie tak. Wziąłem w końcu telefon, sprawdziłem jeszcze raz i pomyślałem: o Boże. Wcześniej nawet zmieniłem sobie termin lotu z 13. na 15. grudnia.

Gates dotarł więc do Londynu praktycznie na styk. Po prostu przyjechałem do hotelu i zameldowałem się z rana. Nawet nie poszedłem spać, tylko wziąłem tarczę, którą ze sobą przywiozłem i trenowałem. Aż w końcu zebrałem się na arenę – opowiedział Amerykanin.

Padło również pytanie o cele i o motywacje Gatesa, które sprawiają że ciągle gra w darta. – Moim celem jest bycie częścią tego sportu w jak największym stopniu. Cieszę się że mogę podróżować po Stanach, wyjeżdżać za ocean, grać na dużych scenach… Chyba będę musiał postawić na bardziej krzykliwe stroje i więcej tańca, jak Peter Wright albo Stowe Buntz. Oni mają w sobie ten blask… ale nie mają ruchów podsumował w swoim stylu Leonard Gates.

Spotkanie Leonarda Gatesa z Nathanem Aspinallem odbędzie się w środę 18 grudnia, rozpocznie się około godziny 23:10. To starcie, jak i całe mistrzostwa świata, można śledzić z polskim komentarzem w platformie Viaplay.

ZOBACZ TEŻ
Comeback się nie powiódł! Koniec mistrzostw dla de Deckera
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama