Obserwuj nas

Newsy

Asp o urokach UK Open: Smith kłóci się z De Sousą, O’Connor skacze jak wariat

UK Open to turniej zupełnie inny od pozostałych. Brak rozstawień, liczne losowania, udział amatorów oraz mecze rozgrywane jednocześnie na kilku tarczach – to wszystko wyróżnia zawody w Minehead. Ciekawą historię z niedawno zakończonych rozgrywek opowiedział Nathan Aspinall, który podczas gry na jednej z tarcz był świadkiem przedziwnych sytuacji…

Nathan Aspinall
Nathan Aspinall (fot. PDC)

Przełom lutego i marca to wyjątkowy czas dla darterów oraz kibiców, ponieważ właśnie wtedy odbywa się UK Open. To jedyny turniej, w którym amatorzy mają okazję zmierzyć się z profesjonalistami. Największe gwiazdy zazwyczaj występują na tarczy numer jeden – transmitowanej w telewizji. Pozostałe są równie dobrze obsadzone, jednak atmosfera i sytuacje, jakie się tam rozgrywają, całkowicie różnią się od tych, które można zobaczyć na głównej scenie.

Ciekawą, a zarazem zabawną historię z niedawno zakończonych zmagań w Minehead opowiedział Nathan Aspinall. Anglik podczas 1/32 finału grał na piątej tarczy przeciwko Martinowi Lukemanowi. Wygrał 10:5, jednak nie było to najciekawsze wydarzenie w tamtym momencie. Tuż obok niego wybuchła kłótnia między Rossem Smithem a Jose de Sousą… o sprawę prozaicznąTo istne szaleństwo, mam Rossa Smitha parę metrów po prawej, kłócącego się z José de Sousą, bo ten ma w kieszeni drobne – opowiedział dla The Guardian. Samą sytuację skomentował później Smudger na portalu X.

 

Nie brakowało także pozytywnych emocji, jak choćby chwila radości Williama O’Connora.Mam Willie’ego O’Connora skaczącego po lewej stronie jak kompletny wariat. Ale to jest właśnie piękno UK Open. Tu zaczynałem i nigdy tego nie zlekceważę – kontynuuje Aspinall.


“To najlepszy turniej dla prawdziwych fanów”

Kibice tłumnie przybywają do Minehead podczas weekendu z UK Open. Oczywiście, na pobocznych tarczach gromadzi się mniejsze grono widzów, jednak ich cel żeby przychodzić tutaj jest zupełnie inny niż w pozostałych rozgrywkach. – To najlepszy turniej dla prawdziwych fanów. Kibice Premier League przychodzą głównie na piwo. Tutaj każdy jest dla ulubionego zawodnika – stwierdził Cameron Menzies.

Wzruszające chwile podczas tegorocznej edycji turnieju przeżył Adam Lipscombe. Zawodnik, który przed zawodami zajmował 121. miejsce w rankingu, zdołał pokonać w pierwszej fazie zawodów trzech rywali. – Jestem tu cały spocony jak cholera – powiedział po trzecim zwycięstwie. Nie mógł uwierzyć, że zaszedł tak daleko – To szaleństwo, muszę się uszczypnąć, żeby w to uwierzyć. Teraz muszę po prostu iść dalej krok po kroku – dodał.

Takich przypadków jest jednak znacznie mniej niż kilka lat temu. Wszystko to przez rosnący poziom gry. Ten aspekt nie umknął dyrektorowi generalnemu PDC, Mattowi Porterowi. – Poziom rywalizacji jest znacznie większy niż 10-15 lat temu. Szansa, że prawdziwy amator z pubu się przebije jest mniejsza niż kiedyś.

Porter chce jednak to zmienić, aby zawodnicy, którzy są bardzo nisko w rankingu, mogli skupiać się wyłącznie na darcie i utrzymywać się z tej dyscypliny. Wówczas może wzrosnąć liczba przypadków, w których amatorzy eliminują faworytów. – Chcemy dojść do punktu, w którym nawet jeśli jesteś numerem 128 na świecie, możesz utrzymać się wyłącznie z darta. W tej chwili granica jest gdzieś w okolicach 80. Ale dojdziemy do tego – przyznał.

ZOBACZ TEŻ
Belgian Darts Open: rekordowy występ Rossa Smitha!
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama