Obserwuj nas

Newsy

“Berlin? Straciłem głowę. Niemcy muszą nie lubić Anglików…”. Littler przed nocą w Manchesterze

Sześć porażek z rzędu – Luke Littler czeka na zwycięstwo nad Gerwynem Price’em od kwietnia zeszłego roku. Jak już przerywać czarną passę, to najlepiej u siebie – panowie zmierzą się w ćwierćfinale nocy Premier League w Manchesterze. Mistrz świata zachowuje spokój. Jak deklaruje, to mecz jak każdy inny.

Luke Littler, Gerwyn Price, Premier League 2025, Belfast
Littler przegrał sześć ostatnich meczów z Price'em (fot. Michael Cooper / PDC)

W sezonie 2025 Price i Littler zagrali ze sobą czterokrotnie – raz na podłodze, raz podczas World Series i dwukrotnie w Premier League. Walijczyk za każdym razem był lepszy – wygrywał kolejno 6:2, 6:5, 6:4 i 6:3. Biorąc pod uwagę, że Price uda się do Manchesteru natchniony imponującym triumfem w Players Championship 12, Anglika czeka ciężkie zadanie.

Manchester to miejsce wyjątkowe – oddalone jedynie o 20 mil od Warrington, rodzinnej miejscowości Littlera. Gdzie wygrywać, skoro nie tutaj? – Chciałbym go pokonać gdziekolwiek, choć przyznaję, że w Manchesterze smakowałoby to szczególnie – powiedział mistrz świata podczas internetowej konferencji prasowej.

Nie powiedziałbym, że jestem jakoś szczególnie zmotywowany, by z nim wygrać. Oczywiście, chcę to zrobić, ale nie wyjdę z przeświadczeniem, że za wszelką cenę muszę go pokonać. W moim podejściu nic się nie zmieni – zapisać pierwszy mecz na swoje konto i zgarnąć dwa punkty – dodał.

 

Problem grania w Niemczech?

The Nuke jest w stanie wyjść na scenę w dowolnym momencie i zagrać ze średnią 110 – to oczywiste, ale nie da się ukryć, że ostatnie dni nie przemawiają za takim scenariuszem. W kwietniu trzycyfrowego wyniku jeszcze nie osiągnął, mimo 11 spotkań na koncie. Podczas ostatnich podłogówek w Leicester zagrał pięć meczów – trzykrotnie z przodu pojawiła się nawet ósemka. Niewykluczone, że problemy są związane z nowymi lotkami, które – jak twierdził – testował właśnie podczas ProTouru.

Nieudany występ zanotował też podczas ostatniej nocy Premier League w Berlinie, przegrywając 2:6 z Chrisem Dobeyem. Jak przyznał, wówczas zawiodła głowa. – W pewnym momencie “straciłem głowę”, czasami tak się zdarza. Nie umiem tego wyjaśnić – tak bywa, gdy wychodzisz na scenę i jesteś wygwizdywany. Tego samego doświadczyłem w Hildesheim z Peter Wrightem podczas European Touru – wszystko mi wychodziło, zaczęły się gwizdy i przegrałem.

Można pokusić się nawet o tezę, że Littler nie jest wielkim fanem grania u naszych zachodnich sąsiadów. – Niektórzy ludzie na trybunach biorą sobie za cel czy to mnie, czy Luke’a Humphriesa. Widziałem, że podczas weekendu w Riesie też się to zdarzało. Cóż, Niemcy najwyraźniej nie lubią Anglików… – dodał, przy okazji odnosząc się do incydentu z European Touru, gdy kibice zakłócali mecz Price’a z Aspinallem. – Nathan miał rację – ludzie płacą pieniądze, by oglądać dobrego darta. Ale jeśli na nas gwiżdżą, jak mamy to robić?

 

Kto zarobi pierwszy milion?

Jednym z tematów konferencji był też wzrost nagród finansowych w PDC. Przyszły mistrz świata zarobi okrągły milion funtów. Historia Littlera jest bezpośrednią przyczyną takiego stanu rzeczy, ale on sam podchodzi do tego z dystansem.

Każdy chce być pierwszym, kto wygra milion. Ja sam będę bronił 200 tysięcy za mistrzostwa świata 2024, więc powiedziałem sobie, że po prostu chcę tyle zarobić przed mistrzostwami. Nie będę czuł presji, mając świadomość, że obroniłem te pieniądze na przestrzeni roku – przyznał.

Nagrody wzrosły we wszystkich turniejach. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że tak się stanie – były pogłoski o mistrzostwach świata, ale nie sądziłem, że wzrost nagród będzie dotyczył wszystkich imprez. To też motywacja dla innych graczy, skoro na szali jest jeszcze więcej pieniędzy.

Taka motywacja może okazać się kluczowa – zwłaszcza w momencie, gdy coraz więcej zawodników przyznaje, że napięty kalendarz ich przeciąża, a nawet – jak mówił Luke Humphries – sprawia, że czują się wypaleni. O “nadmiarze darta” wspominał także Price.

Czy dla mnie to też dodatkowa motywacja? Może… Ja jednak nie myślę o odłożeniu lotek na półkę w najbliższej przyszłości. Tak jak mówił MvG – jeśli nie masz w sobie ognia, powinieneś po prostu zakończyć karierę. Skoro nie wychodzisz na scenę po zwycięstwo, nie ma sensu dalej grać.

Littler o tym wie i oszczędza energię. Do tej pory ominął cztery turnieje podłogowe i dwie imprezy European Touru.

Jest ciężko – zwłaszcza gdy trzeba pojechać np. do Riesy, dokąd dociera się pociągami, bo nie ma bezpośredniego połączenia samolotem. Luke [Humphries] sam wie, że musi znaleźć złoty środek.

Premier League w Manchesterze wystartuje o godz. 20:00. Transmisja z polskim komentarzem w Viaplay, z angielskim – w usłudze PDC.TV.

 

ZOBACZ TEŻ
Było blisko! Udany piątek Wacławskiego, ale do miejsca w finałach nie wystarczyło
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama