Newsy
Littler: Premier League? Nie sądzę, bym został zaproszony
Luke Littler pokonał 5:1 Brendana Dolana w ćwierćfinale mistrzostw świata. 16-latek od początku turnieju gra na spektakularnym poziomie i nie bez powodu jest stawiany w roli faworyta do zgarnięcia tytułu. Choć coraz częściej pojawiają się sugestie o zaproszeniu Anglika do Premier League, sam zainteresowany przyznał, że na ten moment nie widzi siebie w tych rozgrywkach.
Na pomeczowej konferencji prasowej Littler nie ukrywał emocji związanych z awansem do półfinału mistrzostw świata. – To dla mnie niewiarygodne. Już teraz awansowałem do TOP 64 rankingu, ale nigdy bym nie pomyślał, że mogę awansować do półfinału już w pierwszym roku. Od pierwszego starcia z Christianem Kistem czuję się jednak bardzo pewnie – głównie ze względu na podwójne, a nie na same średnie. Równie dobrze mógłbym grać na średniej 70 czy 80, koniec końców liczy się zwycięstwo – powiedział Anglik.
Choć wydawało się, że w ćwierćfinale rywalem Littlera będzie Gerwyn Price lub Gary Anderson, plany pokrzyżował Brendan Dolan, który wyeliminował najpierw jednego, a później drugiego. – Ja też myślałem, że będę grał z Gerwynem albo z Garym, ale wyszło inaczej. Brendan był po prostu kolejnym przeciwnikiem, z którym musiałem dać sobie radę – wskazał.
W półfinale rywalem 16-latka będzie Rob Cross, który pokonał Chrisa Dobeya, odwracając losy meczu ze stanu 0:4. Rob dokonał spektakularnego comebacku – nie chcę zapeszać, ale do tej pory też udawało mi się wychodzić na szybkie, dwusetowe prowadzenie, więc jestem w stanie szybko uciec z wynikiem. Wierzę, że mogę wygrać tytuł. Po meczach mówili mi to zarówno Brendan, jak i Raymond (van Barneveld – red.). Wiem, że mam ku temu odpowiednie możliwości – dodał.
Choć coraz bardziej realne jest, że The Nuke będzie w przyszłym sezonie uczestnikiem Premier League, on sam nie postrzega udziału w tych rozgrywkach jako priorytetu. – Już widziałem, co czwartkowa gra w Premier League potrafi zrobić z zawodnikami. W tygodniu do rozegrania będą także Pro Toury czy eliminacje do European Touru – zresztą weekendy to też gra w Euro Tourze. Myślę, że PDC będzie trzymać mnie od tego z daleka, bo to byłoby wyczerpujące – tak jak mówi każdy dookoła. W każdym razie, nie wyczekuję zaproszenia – stwierdził.
Po kolejnych zwycięstwach ogólnoświatowe media obiegły nagrania, na których dwuletni wówczas Littler już próbował swoich sił przy tarczy. – To rzeczywiście niesamowite uczucie, gdy teraz oglądam te nagrania. Do gry w darta zainspirował mnie mój tata – on zawsze grał w domu, nigdy nie brał udziału w barowych turniejach. Gdy kiedyś poszliśmy do sklepu, pokazałem, że chcę magnetyczną tarczę – po prostu była podobna do tej, na której on grał! Cóż, reszta jest już historią – zakończył.