Ratajski żegna się z Players Championship Finals

Krzysztof zaczął mecz nieźle, zdobył dwa pierwsze legi i wydawało się, że to kwestia czasu, by za chwilę postawił kolejne kroki w drodze po zwycięstwo. Tak się jednak nie stało. Przy stanie 2:0, po trzech podejściach poniżej 60 punktów, dał się przełamać. Kolejny leg można nazwać swoistym odzwierciedleniem całego spotkania – festiwal niewykorzystanych podwójnych, a cała partia zakończona przez Holendra w dwudziestu dwóch lotkach. Rywal nie wspiął się na darterskie wyżyny, ale to wystarczyło, by w szybkim tempie z 2:0 przejść do 2:4. Wtedy Polak zdawał się wracać do gry, doprowadzając do stanu 3:4. Był to jednak chwilowy przebłysk, a rywal doskonale wiedział, że do wygranej wystarczy mu utrzymywać swoje liczniki i tak też doprowadził starcie do końca.

Krzysztof uległ Holendrowi stosunkiem 4:6. Ratajski zagrał słabo na dystansie, przez co nie miał wielu okazji, by sprawdzić się na podwójnych. Skuteczność checkoutów 4/9 nie jest może złym wynikiem, ale okazji do zakończenia legów miał aż dwukrotnie mniej niż Kuivenhoven. Nie rzucił też ani jednego maxa. Spotkanie nie stało na najwyższym poziomie z obu stron, ale finalnie liczy się wynik, który niestety skazuje Polaka na wcześniejszy powrót z Minehead.

1. runda Players Championship Finals 2023:

🇵🇱 Krzysztof Ratajski 4:6 🇳🇱 Maik Kuivenhoven

Średnie: 89,96 – 93,32

Podwójne: 44,4% (4/9) – 33,3% (6/18)

Maksy: 0 – 4

Jakub Boratyński