Obserwuj nas

Newsy

“Gwizdy? Zupełnie bez sensu”. Ratajski zniesmaczony zachowaniem kibiców

Krzysztofowi Ratajskiemu niestety nie udało się awansować do półfinału Superbet Poland Darts Masters. Polskiego Orła powstrzymał Stephen Bunting, wygrywając po deciderze. Anglik podczas spotkania mierzył się z licznymi gwizdami z publiczności. To nie spodobało się Ratajskiemu, który na pomeczowej konferencji zaapelował do kibiców, aby tak nie postępowali.

Krzysztof Ratajski Superbet Poland Darts Masters, dzień 2. - konferencja prasowa
Krzysztof Ratajski podczas konferencji prasowej

Krzysztof Ratajski wszedł w spotkanie ze Stephenem Buntingiem w wyśmienitym stylu, wygrał bowiem dwa pierwsze legi. W kolejnym była okazja na objęcie trzypunktowego prowadzenia, co jednak się nie udało. Wówczas z pomyłek Polaka skorzystał Anglik, który koniec końców go dogonił i doprowadził do remisu 3:3. W dwóch kolejnych partiach Polski Orzeł pudłował podwójne, przez co przegrywał za chwilę z Bulletem 3:5.

Jednakże Krzysztof nie składał broni i tym razem to on dopiął swego, wyrównując stan rywalizacji. Widzowie zgromadzeni w gliwickiej PreZero Arenie mogli obejrzeć pierwszego decidera turnieju. Wydawało się, że wszystko układa się po myśli Polaka, bowiem to on rozpoczynał ostatniego lega meczu. Tak też było do momentu, gdy Krzysztofowi przytrafiły się bolesne pomyłki – dwie pojedyncze piątki, które uniemożliwiły mu ustawienie. Niestety, Polski Orzeł do tarczy już nie powrócił, bowiem widowiskowym, 150-punktowym checkoutem popisał się Anglik, zamykając spotkanie i ustanawiając wynik na 6:5.


Zabrakło niewiele…

Podczas pomeczowej konferencji Krzysztof skomentował swoją dyspozycję w starciu z Buntingiem. – Od początku wiedziałem, że będzie ciężko. To nie jest tak, że po dwóch wygranych legach pomyślałem, że będzie łatwo. Stephen jest takim zawodnikiem, że do końca trzeba grać przeciwko niemu dobrze. Kilka pomyłek, jego trochę lepsza gra i wynik jest jaki jest.

Polak dodał po chwili, że liczył się z tym, iż istniała możliwość pomyślnego zakończenia spotkania. – Oczywiście, że była szansa. Stephen prowadził już 5:3, więc jak wyciągnąłem na 5:5, to była szansa, bo zaczynałem decidera. Zagrał rewelacyjnie, a ja średnio, plus te dwie piątki to już w ogóle porażka. Niestety, jeden leg zaważył.

Myślę, że te dwie singlowe piątki mogły zaważyć. Nabrał [Bunting – red.] pewności siebie, w ogóle super zagrał ostatniego lega. Rzucał po dwie potrójne w każdym podejściu. No i ten finisz – rewelacja. Mecz był nerwowy. Ciężko się gra na otwarcie sesji, wtedy jest zawsze gorzej, ale Stephen miał te same warunki, więc nie narzekam. Zagrał lepiej, wygrał i to jemu się należy ten półfinał.


Apel do kibiców

Polski Orzeł zapytany został o gwizdy, z którymi musiał się mierzyć Stephen Bunting. Publiczność niejednokrotnie upominana była przez sędziego spotkania, zaś sam Anglik po wygranych legach, starał się odpowiedzieć gwiżdżącym. – Zupełnie bez sensu. Nikomu to nie pomaga, ani jemu, ani mnie. Kibicujmy pozytywnie, śpiewajmy, tańczmy, nie gwiżdżmy.

Chciałbym podziękować kibicom, za to, że byli i kibicowali. Mam nadzieję, że za rok turniej się odbędzie oraz że także będą wówczas dopingować.


Walka o Matchplaya na ostatniej prostej

Na tę chwilę, w wyścigu o World Matchplay z rankingu ProTour Order of Merit, Krzysztof Ratajski zajmuje osiemnaste miejsce. Do zajmującego szesnastą – dającą bezpośredni awans na imprezę – pozycję Ryana Joyce’a, traci 6750 funtów. Okazji do nadrobienia strat pozostało już niewiele, bowiem to dwa turnieje podłogowe, które odbędą się w najbliższym tygodniu.

Przede mną ostatnia szansa na zakwalifikowanie się do Matchplaya i o tym teraz myślę. Potem jest jeszcze European Tour, ale na nim się nie skupiam. Jutro jadę do domu, a w poniedziałek do Anglii.

Players Championship oznaczone numerami 20 i 21 odbędą się w dniach 8-9 lipca w Leicester. To po nich poznamy pełne, 32-osobowe zestawienie World Matchplay, który rozegra się w terminie 19-27 lipca.

ZOBACZ TEŻ
Bunting po pokonaniu Kanika. "Byłem bardziej zestresowany niż Tytus"
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

zobacz video

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama