Obserwuj nas

Newsy

Faworyci grają dalej. Humphries i van Gerwen demonstrują siłę

Za nami druga runda World Series of Darts Finals w Amsterdamie. Awans do najlepszej ósemki wywalczyli główni faworyci do zwycięstwa. Luke Humphries oraz Michael van Gerwen błysnęli formą, a bilet do domu zakupił już Gerwyn Price. O sporym niedosycie mogą mówić Kevin Doets i Wessel Nijman, którzy w swoich spotkaniach nie wykorzystali łącznie 10 lotek meczowych.

źródło: Simon O'Connor / PDC

Wieczorna sesja rozpoczęła się od stojącego na wysokim poziomie spotkania Chrisa Dobeya oraz Borisa Krcmara. Chorwat od samego początku narzucił wysoki poziom gry, co spowodowało, że Anglik musiał szukać wyjątkowych środków, aby rozstrzygać legi na swoją korzyść. Popisał się m.in. finiszem ze 152 punktów w trzecim legu. Ostatecznie większą skuteczność w kluczowych momentach zademonstrował Dobey i to on po zwycięstwie 6:4 zameldował się w ćwierćfinale. 

 

Drugie starcie wieczoru sprawiło, że hala w Amsterdamie rozgrzała się do czerwoności. Grał w nim bowiem największy ulubieniec holenderskiej publiczności – Raymond van Barneveld oraz Luke Littler. W trzecim legu Luke Littler przełamał Barneya i był to decydujący moment meczu. Littler skupił się na wygrywaniu swoich liczników, a Barneveld nie znalazł sposobu, aby przełamać dobrze dysponowanego Anglika. 

 

Damon Heta sprawił nie mało problemów Luke’owi Humphriesowi. W trakcie spotkania Australijczyk miał szansę na przełamanie w piątym legu, ale zawiodła go wtedy skuteczność na podwójnych. Kiedy Cool Hand Luke przełamał w ósmym legu wychodząc na prowadzenie 5:3 wydawało się, że jest już po meczu. Nic bardziej mylnego. Heta wygrał licznik Humphriesa, by po chwili doprowadzić do decydującego starcia. Tutaj kunszt pokazał Humphries rzucając dwa maxy i kończąc lega w dziesięciu lotkach. 6:5 i ćwierćfinał dla Anglika. Kolejne świetne spotkanie tego wieczoru!

 

Wewnątrz holenderski pojedynek Michaela van Gerwena oraz Danny’ego Nopperta rozpoczął się od przełamania Mighty Mike’a. Noppert nie wykorzystał szansy na przełamanie powrotne pudłując w kolejnym legu trzy lotki na D18 i D9. I choć młodszy z Holendrów dzielnie wygrywał swoje liczniki, nawet notując w siódmym legu checkout ze 127 punktów, MvG był tego wieczoru niezwykle trudnym rywalem. Średnia 106,17, pewne zwycięstwo 6:3 i miejsce w czołowej ósemce. 

Również dziewięciu legów do awansu do ćwierćfinału potrzebował Daryl Gurney w starciu z Gerwynem Pricem. Rozstawiony w turnieju z numerem “2” Walijczyk nie zaprezentował się z dobrej strony. Szybkie przełamanie, już w drugim legu, ustawiło przebieg meczu, a gra Price’a na średniej w okolicach 90 punktów nie stanowiła tego wieczoru problemu dla Gurneya, który na dystansie prezentował się lepiej. 

Dobrą dyspozycję w ostatnich tygodniach potwierdził Peter WrightSnakebite pokonał Jeffa Smitha w ośmiu legach. Choć Smith zaczął mecz od wygrania własnego licznika, na dystansie jego gra falowała zbyt mocno, co z łatwością wykorzystał były mistrz świata. 

 

Wieczór zakończyły dwa starcia angielsko-holenderskie. W pierwszym z nich Rob Cross zmierzył się z Kevinem Doetsem. Przez pierwsze sześć legów nie oglądaliśmy żadnego przełamania. Kluczowy dla losów meczu okazał się siódmy leg, kiedy to Doets wykorzystał słabość Crossa i wyszedł na prowadzenie 4:3. Po chwili potwierdził przełamanie wygranym legiem przy swoim liczniku, czym zagwarantował sobie odrobinę spokoju w kluczowych momentach meczu. Przy liczniku Anglika, Holender miał cztery lotki meczowe, ale Cross przedłużył jeszcze swoje szanse na zwycięstwo. W dziesiątym legu Doets ustawił się na podwójnej dwudziestce przy 161 punktach Crossa. Voltage odpalił jednak fajerwerki i popisał się wspaniałym finiszem z trafionym bullem. W decydującej partii Cross kontrolował przebieg rywalizacji i zakończył mecz trafioną podwójną ósemką.  

ZOBACZ TEŻ
"Wraca stary Clayton". Odważne zapowiedzi przed World Grand Prix

Początek spotkania Michael SmithWessel Nijman toczył się pod dyktando Anglika, ale głównie za sprawą błędów Holendra. Kiedy przy stanie 3:0 dla Smitha, Nijman opanował wreszcie emocje na podwójnych wartościach, mecz zmienił swoje oblicze. Pięć wygranych legów z rzędu i trzy lotki meczowe w dziewiątej partii dla Nijmana. Holender nie wykorzystał jednak swojej szansy, a Michael Smith złapał wiatr w żagle. W dziesiątym legu Anglik przełamał Nijmana i o wyniku meczu zadecydować musiała decydująca partia. Po raz kolejny trzech lotek meczowych nie wykorzystał Nijman i doświadczony Anglik zamknął mecz notując najsłabszą średnią spośród wszystkich zwycięzców spotkań w 2. rundzie zawodników. Ale kto by się tym przejmował, jeśli cały czas jest się w grze o zwycięstwo w całym turnieju.

World Series of Darts Finals – 2. runda

:england: Chris Dobey (103,94) 6:4 🇭🇷 Boris Krcmar (101,07)

:england: (1) Luke Littler (102,24) 6:4 🇳🇱 Raymond van Barneveld (99,56)

:england: (4) Luke Humphries (106,09) 6:5 🇦🇺 Damon Heta (102,41)

🇳🇱 (5) Michael van Gerwen (106,17) 6:3 🇳🇱 Danny Noppert (99,92)

:wales: (2) Gerwyn Price (90,56) 3:6  Daryl Gurney (96,87)

:scotland: (7) Peter Wright (95,51) 6:2 🇨🇦 Jeff Smith (85,43)

:england: (3) Rob Cross (96,37) 6:5 🇳🇱 Kevin Doets (96,99)

:england: (6) Michael Smith (87,60) 6:5 🇳🇱 Wessel Nijman (93,23)

Pary ćwierćfinałowe World Series of Darts Finals:

Daryl Gurney – :scotland: (7) Peter Wright

:england: (4) Luke Humphries – 🇳🇱 (5) Michael van Gerwen

:england: (1) Luke Littler – :england: Chris Dobey

:england: (3) Rob Cross – :england: (6) Michael Smith

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama