Newsy
“Jest słaby. I tak wiedziałem, że wygram”. Pero Ljubić nie zdobył uznania MvG…
Niecałe 85 punktów – z taką średnią Michael van Gerwen zakończył spotkanie z Pero Ljubiciem w 1. rundzie Superbet Poland Darts Masters 2025. Na konferencji prasowej trzykrotny mistrz świata był krytyczny zarówno wobec siebie, jak i wobec rywala…

Ljubić postraszył van Gerwena. Ze stanu 2:5 doprowadził do 4:5 i miał lotkę na decidera. Pomylił się na topie, z czego MvG zdołał skorzystać. Biorąc jednak pod uwagę, że Chorwat to gracz, który w sezonie 2025 zarobił nieco ponad trzy tysiące funtów (i to mimo posiadania karty PDC), cztery wygrane legi to rezultat powyżej oczekiwań.
– Co chcesz powiedzieć? Powiedz mi prawdę. Powiedz, że byłem beznadziejny – jestem w stanie to udźwignąć! – w ten sposób Holender rozpoczął konferencję prasową.
– To nie był dobry mecz – skwitował surowo i jasno dał do zrozumienia, że nie ma najmniejszego zamiaru chwalić rywala.
– Pero, Pero… Pero powinien się cieszyć, nawet gdyby wygrał tylko jednego lega. To nie jest dobry zawodnik. To gracz z pubu. To proste, wszyscy o tym wiemy – stwierdził, przytaczając później sytuację z meczu, w której Chorwat trafił potrójną dwunastkę zamiast potrójnej dwudziestki. Pomyłka o dwa pola podczas punktacji to w zawodowym darcie zjawisko ekstremalnie rzadkie.
– Nie jestem szorstki. Pero to wspaniały człowiek, ale jeśli trafiasz potrójną dwunastkę zamiast potrójnej dwudziestki, to znaczy, że powinieneś wrócić do treningu. Widziałeś, żebym kiedykolwiek zrobił coś podobnego? No dokładnie. Na tym polega różnica – dodał van Gerwen.
– Mogę obwiniać tylko samego siebie. To ja popełniłem błąd, nie grałem właściwie. Ale dzięki temu sprawiłem, że Pero wyglądał dobrze. Wygrał parę legów – wydaje się, że to jego limit.
– Dlaczego grałem tak źle? Bo i tak wiedziałem, że wygram. Wiem, że to źle brzmi, ale taka jest prawda. Chcesz wywiadu, chcesz szczerych odpowiedzi, więc ci je daję.
W sobotę MvG zagra z Robem Crossem. Czy to oznacza, że wrzuci wyższy bieg? – To już inna historia. Wtedy będę grał z prawdziwymi kozakami.
MvG rozczarowany… Polakami?
Padło także pytanie o nową, czarną koszulkę Holendra. Skąd ten pomysł? – To po prostu coś nowego. Od zawsze miałem taki plan, ale wdrożyłem go w odpowiednim momencie.
Inne pytanie dotyczyło gracza, z którym van Gerwenowi gra się najtrudniej. – Smith – rzucił, popijając w tym czasie wodę. – Wszyscy gracze są trudni do pokonania, gdy grają dobrze – dodał.
Przy okazji odniósł się (znów) do Pero Ljubicia oraz do… Krzysztofa Kciuka. – Patrząc na Pero czy na Kciuka, jestem rozczarowany występami lokalnych kwalifikantów w tym turnieju. Gdyby Pero był dobry, to by mnie pokonał.
Na kilka słów reprymendy zasłużyli sobie także polscy kibice. – Nadal są zbyt cicho! Nadal muszą się uczyć, jak to się robi w Niemczech, w Holandii czy w Anglii. Są za cicho. Z drugiej strony – kiedy gram tak źle, to nie ma czego podziwiać… – usprawiedliwił.
Redakcję Łączy Nas Dart na konferencji reprezentował Klaudiusz Koza.

Oko Tygra
5 lipca, 2025 o 10:24
Burak mówiący burackie słowa, ostatni raz tak zaskoczony byłem, gdy po marcu przyszedł kwiecień.
Trapper
5 lipca, 2025 o 14:07
😀