Newsy
ET9: wspaniały występ Baetensa, Aspinall popsuł imprezę Niemcom
Sesja wieczorna zakończyła drugą rundę zmagań Baltic Sea Darts Open 2025. Była ona pierwszą i ostatnią dla dwóch rozstawionych zawodników: Roba Crossa i Stephena Buntinga. W niedzielę turniej wkroczy w decydującą fazę.

Sesję wieczorną drugiego dnia Baltic Sea Darts Open 2025 rozpoczęli Gerwyn Price z Williamem O’Connorem, który dzień wcześniej okazał się lepszy o lega od Tytusa Kanika. Od początku mecz toczył się pod dyktando triumfatora tegorocznego Superbet Poland Darts Masters i nie zmieniło się to do samego końca. Ostatecznie zwyciężył wynikiem 6:1. Jeden, 126-punktowy check-out Irlandczyka był niewystarczający.
Bezwzględny Baetens gra dalej
Jeśli chodzi o spotkanie Andy’ego Baetensa z Robem Crossem, to było ono zupełnie odmienne od poprzedniego. Obaj zawodnicy grali bowiem na zbliżonym do siebie poziomie. Jednakże w mecz lepiej wszedł Belg i po czterech partiach prowadził 3:1. Wówczas w spektakularny sposób do gry zapragnął powrócić Voltage, rzucając big fisha. Wysoki check-out to jednak za mało na dobrze dysponowanego Baetensa. Ten nie pozwolił rywalowi ugrać już ani jednego lega, wygrał starcie 6:2, sprawiając tym samym niemałą niespodziankę. Jak sam przyznał w pomeczowym wywiadzie, w trzeciej rundzie na jego drodze stanie kolejna legenda, bowiem po piątkowym triumfie nad Barneyem i sobotnim nad Crossem, w niedzielę czeka go pojedynek z pogromcą Krzysztofa Ratajskiego – Garym Andersonem.
BAETENS CHARGES PAST CROSS!
— PDC Darts (@OfficialPDC) July 12, 2025
It's an excellent win for Andy Baetens as he averages 98+ and is clinical on the doubles as he beats Rob Cross 6-2.
📺 https://t.co/YyBPPwoMK8#ET9 | R2 pic.twitter.com/Qlgfyl5zm7
W kolejnym spotkaniu do gry wszedł pierwszy, tego wieczora, reprezentant gospodarzy – Niko Springer. Podczas szóstej partii byliśmy o krok, a w zasadzie dwa, od obejrzenia nine-dartera. Siedem perfekcyjnych lotek to jednak nie wyczyn autorstwa Niemca, lecz jego rywala – Stephena Buntinga. Ten jednak był tego dnia w fatalnej dyspozycji na podwójnych, nie zdołał nawet wygrać – perfekcyjnego do pewnego momentu – lega, gdyż zmarnował pięć lotek na finisz. W ostatecznym rozrachunku, takich pudeł był aż dziewięć. Z tego musiał skorzystać niesiony przez publikę Springer, który zwyciężył 6:2.
Dreszczowiec z Humphriesem w roli głównej
Pojedynek z Mickey’em Mansellem miał być dla Luke’a Humphriesa spacerkiem. Jednakże jeśli był to spacer, to pod bardzo wysoką górę, z której niemal się sturlał tuż przed szczytem. Rzeczywiście, lepiej rozpoczął całe spotkanie, Irlandczyk jednak nie pozwalał mu na zbyt wiele. Najwięcej Anglikowi udało się prowadzić dwoma legami. Zdawać się mogło, że wszystko wygra wynikiem 6:3, jednakże nie zdołał rzucić podwójnej dwunastki na mecz. To nie były jego ostatnie pudła. Dzięki temu rywal dał radę doprowadzić do decidera. W nim kolejne lotki na doublach zmarnował Cool Hand Luke, bliski był spektakularnego check-outu ze 164, chybił jednak czerwony środek. Swoją okazję miał również Mansell, aczkolwiek spudłował topa. Więcej do tarczy nie powrócił.
HUMPHRIES ESCAPES!
— PDC Darts (@OfficialPDC) July 12, 2025
A real hard-fought win for Luke Humphries as he escapes against Mickey Mansell with a 6-5 win.
He was really made to work for that one!
📺 https://t.co/YyBPPwoMK8#ET9 | R2 pic.twitter.com/ZiL44KWmhd
Kolejnego kroku w Kilonii, po pokonaniu Joe Cullena, nie udało się postawić Justinowi Hoodowi. W sobotę poprzeczka była zawieszona znacznie wyżej, bowiem rywalem był Josh Rock, który ewidentnie nie miał w planach kończyć swojego udziału w turnieju. Choć były szanse na więcej, Anglikowi udało się wygrać tylko jedną partię, ostatecznie więc na tablicy pozostał wynik 1:6. Jednakże mimo porażki, jego debiut w cyklu European Tour można uznać za pomyślny.
Niemieckiej “jedynce” przyszło stawić czoła Jermaine’owi Wattimenie. Występ Schindlera był udany na dystansie, jednakże znacznie gorszy, gdy przyszło mu kończyć legi. Pomyślnie zakończył 26,09% prób na podwójnych (6/23). To jednak wystarczyło, aby awansować dalej, pokonując Holendra 6:2.
Aspinall pokrzyżował plany gospodarzy
Świetnie w spotkanie z Ricardo Pietreczko wszedł Nathan Aspinall, wygrał bowiem trzy pierwsze partie. Później do głosu doszedł Niemiec, zdobywając swój pierwszy punkt. Pomimo tego, że Asp uciekał to przeciwnik go dogonił, doprowadzając do remisu 4:4. Dziewiąty leg był najważniejszym momentem meczu. Obaj zawodnicy mieli okazję do przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę. Ku niezadowoleniu publiczności, udało się to Anglikowi, który niedługo domknął spotkanie, ustanawiając wynik na 6:4.
ASPINALL BEATS PIETERCZKO!
— PDC Darts (@OfficialPDC) July 12, 2025
It's another win for The Asp over Ricardo Pietreczko, and when he did that in Leverkusen, he went on to win the title…
Good omens for Aspinall as he reaches the Third Round.
📺 https://t.co/YyBPPwoMK8#ET9 | R2 pic.twitter.com/SQaB2jG7Ko
W ostatnim meczu wieczoru zmierzyli się ze sobą Chris Dobey i Dirk van Duijvenbode. Od prowadzenia rozpoczął je Anglik, jednakże partię później pozwolił rywalowi wyrównać. Pierwszego przełamania doczekaliśmy się w szóstym legu, gdy na prowadzenie 4:2 wyszedł Hollywood. Za moment jednak wspaniałym check-outem ze 160 punktów popisał się Holender, łapiąc tym samym kontakt. Był to ostatni punkt, który zdobył i przegrał 3:6.
Baltic Sea Darts Open 2025 – 2. runda, sesja wieczorna:
Gerwyn Price (101,73) 6:1
William O’Connor (87,24)
Rob Cross (96,41) 2:6
Andy Baetens (98,48)
Stephen Bunting (93,13) 2:6
Niko Springer (100,72)
Luke Humphries (91,57) 6:5
Mickey Mansell (94,56)
Josh Rock (100,01) 6:1
Justin Hood (95,73)
Martin Schindler (93,42) 6:3
Jermaine Wattimena (88,71)
Nathan Aspinall (99,45) 6:4
Ricardo Pietreczko (90,49)
Chris Dobey (97,76) 6:3
Dirk van Duijvenbode (84,69)
Baltic Sea Darts Open 2025 – pary 1/8 finału:
Luke Humphries –
Ryan Searle
Wessel Nijman –
Gerwyn Price
Nathan Aspinall –
Danny Noppert
Chris Dobey –
Ross Smith
Niko Springer –
Martin Schindler
James Wade –
Daryl Gurney
Jonny Clayton –
Josh Rock
Andy Baetens –
Gary Anderson
