Newsy
Clemens się niecierpliwi. “Chciałbym się dowiedzieć, jak mogę zagrać w mistrzostwach świata”
Gabriel Clemens wystąpił w programie “Madhouse”, realizowanym przez niemiecką stację Sport1. Poruszył w nim wątek mistrzostw świata, wbijając szpilkę w PDC. Przyczyna? Nadal nie znamy kryteriów kwalifikacji do najbliższego czempionatu.

W mistrzostwach świata 2026 wystąpi 128 zawodników – o 32 więcej niż w ostatniej edycji. Wzrośnie także pula nagród finansowych, z 2,5 miliona do 5 milionów funtów.
Jak wskazał Matt Porter, rozstawionych nadal będzie 32 zawodników z rankingu światowego. Wszyscy – bez wyjątku – rozpoczną od pierwszej rundy. PDC nie podała jednak żadnych szczegółów – nieznane są ani kryteria kwalifikacji, ani miejsce rozegrania turnieju, ani jego termin. W poprzedniej edycji, złożonej z 96 graczy, 32 wyłaniał ranking PDC Order of Merit, 32 – ranking ProTour, a resztę stawki uzupełniali międzynarodowi kwalifikanci. Proporcje podczas edycji oznaczonej rokiem 2026 pozostają jednak tajemnicą.
– Powoli chciałbym zacząć się dowiadywać, w jaki sposób mogę się tam zakwalifikować i ilu zawodników w ogóle się zakwalifikuje – stwierdził Clemens na antenie Sport1, rozmawiając z Robertem Marijanoviciem.
– Jeśli słucha nas ktoś z PDC, byłoby miło, gdybyście opublikowali kryteria – dodał.
Zapytany o własną ocenę reformy czempionatu nie ukrywał jednak zadowolenia. – Co do zasady to bardzo dobra zmiana. Wyższe nagrody finansowe to także pozytywna wiadomość dla zawodników. Mistrzostwa świata będą tylko coraz większe.
100-procentowa frekwencja
Niemiec ma jednak drobne powody do obaw. W głównym rankingu zajmuje 39. pozycję, zaś w wyścigu do mistrzostw świata z rankingu ProTour – licząc według starych zasad – jest na 25. miejscu. Nie może mieć zatem pewności, że w ogóle uzyska kwalifikację. Być może uspokoił go nieco Porter, który deklarował, że każdy, kto zakwalifikowałby się według starych zasad, siłą rzeczy uzyska także kwalifikację do powiększonych mistrzostw świata.
Nie zmienia to jednak faktu, że Gaga potrzebuje pieniędzy. W tym pomaga mu imponująca regularność. Jak zauważył prowadzący, Clemens nie odpuścił żadnego turnieju Players Championship od chwili zdobycia karty w 2018 roku. To zaś rodzi pytanie: czy czasami nie pojawia się pokusa, by jednak zrobić sobie przerwę?
– Oczywiście, nie przychodzi mi to łatwo. A to jestem chory, a to coś mnie boli, czasami mam też problemy z łokciem – ale koniec końców dart to moja praca. Nie jestem na tyle wysoko w rankingu, by móc rezygnować z turniejów – wyjaśnił.
– Gdzieś muszę zbierać pieniądze. Jeśli akurat nie da się tego robić w innych turniejach, do których trzeba zdobywać kwalifikację, to należy korzystać z najmniejszych imprez – dodał.
Pełny odcinek (w języku niemieckim) dostępny jest w serwisie sport1.de.
