Newsy
Clayton najlepszy w Rosmalen. “To mój nowy dom”
W niedzielę Jonny Clayton zwyciężył w Dutch Darts Championship. Przez cały weekend prezentował solidną formę, dzięki czemu mógł święcić trzeci triumf w serii European Tour. W finale pokonał Niko Springera 8:6.

Na początek zmagań w Rosmalen Clayton zmierzył się z Maksem Hoppem. W pojedynku tym widoczna była różnica klas, bez większych problemów Walijczyk wygrał 6:2. Na etapie 1/8 finału starł się z Rossem Smithem i wówczas tak łatwo już jednak nie było. W pewnym momencie The Ferret przegrywał nawet 1:4. Aczkolwiek wtedy swoje szanse marnować zaczął jego rywal. Clayton potrafił się zmotywować i wygrać cztery legi z rzędu. W deciderze okazał się znacznie bardziej konsekwentny od Anglika, w wyniku czego triumfował.
W starciu ćwierćfinałowym Jonny mierzył się z Dannym Noppertem. Było to spotkanie najwyższej klasy. Obaj zawodnicy zanotowali wysokie średnie, kolejno ponad 106- i 107-punktową. Walijczyk mógł wykończyć rywala wcześniej, prowadził już 4:1, jednakże dał się dogonić. Przy wyniku 4:4 ponownie jednak zdystansował Nopperta i wygrał ostatecznie 6:4, meldując się tym samym w półfinale.
FIRST CLASS FROM THE FERRET!
— PDC Darts (@OfficialPDC) May 25, 2025
Jonny Clayton comes out on top of a high-quality clash with Danny Noppert!
📺 https://t.co/YyBPPwoMK8#ET7 | QF pic.twitter.com/ziQXhr6vUq
Tam przyszło mu stawić czoła byłemu mistrzowi świata. Clayton jednak ponownie okazał się być bardziej konsekwentny. Potrafił naprawić swoje błędy i korzystać z pomyłek Humphriesa, któremu nie pozwolił doprowadzić do decidera, wygrywając 7:5.
Starcie o dwóch twarzach
W finale zmierzył się z rewelacją turnieju w Rosmalen – Niko Springerem. Clayton ponownie powoli wszedł w to spotkanie. Wydawało się, że Niemiec ma wszystko pod kontrolą, gdy prowadził 4:1. Potem jednak stres wziął górę i Springer obniżył swój poziom gry. Wykorzystał to jakże bezwzględny The Ferret i to on okazał się zwycięski – wygrał 8:6.
– Zacząłem ten mecz bardzo mocno, ale będąc szczerym, Jonny świetnie do niego powrócił. Byłem pod sporą presją, bo to mój pierwszy finał na takiej scenie, ale bezapelacyjnie wyciągnę z niego wiele nauki. Jestem bardzo szczęśliwy ze swojej dyspozycji. To dla mnie ogromne osiągnięcie i mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości wygram tytuł – tak po finałowym starciu mówił Niko Springer.
Jonny Clayton nie wahał się wyrazić słów uznania dla swojego przeciwnika. – Niko jest świetnym graczem. Ma przed sobą wielką przyszłość. Jest facetem z odpowiednim nastawieniem i pokazuje to przy tarczy.
Drugi dom Ferreta
Walijczyk na pewno ma dobre skojarzenia z Rosmalen, to bowiem tutaj w kwietniu wygrał turniej z serii Players Championship. W 2024 natomiast otarł się o zwycięstwo w Dutch Darts Champiosnship. – W zeszłym roku przegrałem z Joshem Rockiem w finale, ale teraz się poprawiłem. Patrząc na to, że wygrałem ostatnio ProTour w Rosmalen, to mogę nazwać to miejsce moim nowym, szczęśliwym domem – przyznał.
The Ferret nie krył także radości z odniesionego triumfu. – To świetne uczucie. Jakimś cudem dałem radę powrócić do tego spotkania, a potem wyjść na prowadzenie oraz je utrzymać. Jestem bardzo szczęśliwy, że udało się mi się pierwszemu dotrzeć na linie mety.
Dzięki temu zwycięstwu Walijczyk objął piąte miejsce w rankingu. W najbliższy weekend powróci do akcji podczas European Darts Open w Leverkusen.
