Newsy
Ljubic postraszył van Gerwena, Ratajski uratował honor Polaków. Piątkowa sesja w Gliwicach
Superbet Poland Darts Masters ruszyło! Pierwsza runda okazała się trudnym wyzwaniem dla większości Polaków – jedynie Krzysztof Ratajski zdołał zwyciężyć, pokonując Jonny’ego Claytona 6:3. „Polski Orzeł” w ćwierćfinale zmierzy się ze Stephenem Buntingiem. Poza występami Polaków, emocji dostarczyło również starcie Pero Ljubicia z Michaelem van Gerwenem. Chorwat momentami sprawiał kłopoty „Mighty Mike’owi”, ale ostatecznie to Holender awansował dalej.

Rywalizację w Gliwicach rozpoczęło starcie Chrisa Dobeya z Gyorgyem Jehirszkim. Hollywood już w pierwszym legu próbował efektownie zakończyć podejście 138-punktowym checkoutem, jednak nie udało się tego sfinalizować – mimo to partię zapisał na swoje konto. Pierwszego maksa w turnieju rzucił Jehirszki, lecz nie przełożyło się to na wynik, ponieważ to Anglik wyszedł na prowadzenie 2:0. Dobey poszedł za ciosem i popisał się fantastycznym zejściem ze 167 punktów. W kolejnym legu dołożył do tego big fisha, czym praktycznie przypieczętował awans do ćwierćfinału. Węgier nie zakończył meczu z zerowym dorobkiem – zdołał urwać jedną partię, jednak ostatecznie uległ 1:6.
Drugim daniem tego wieczoru był pojedynek Gerwyna Price’a z Sebastianem Białeckim. Iceman od samego początku wszedł na najwyższe obroty, pewnie wygrywając pierwszego lega. Polak swoje pierwsze szanse na podwójnych otrzymał w kolejnej partii, ale stres dał o sobie znać, co skrzętnie wykorzystał Price, zwiększając prowadzenie. Z czasem Białecki – po wielu próbach – zdołał przełamać niemoc i zapisać pierwszego lega na swoim koncie, choć wciąż to rywal prowadził.
Walijczyk zmierzał pewnie po zwycięstwo, jednak przy stanie 5:2 spudłował trzy lotki meczowe, co wykorzystał Bolt, zdobywając przełamanie. Ósma partia przyniosła kolejne emocje – Price ponownie nie wykorzystał kilku okazji na zakończenie spotkania, a Białecki dopisał trzeciego lega, przedłużając swoje nadzieje. Ostatecznie jednak kolejne podejście Icemana było już skuteczne i to on zakończył mecz zwycięstwem, eliminując pierwszego Polaka z turnieju.
DOBEY REELS IN THE BIG FISH! 🎣
This is INCREDIBLE!
Chris Dobey follows up that 167 with the biggest finish of them all, landing a sublime 170 to move to the brink of a whitewash victory!
📺 https://t.co/TPq6ZvsjUE#PolandDarts25 pic.twitter.com/s0L77sbh1Z
— PDC Darts (@OfficialPDC) July 4, 2025
Ljubic napędził stracha MvG
Łatwej przeprawy nie miał również drugi z Polaków – Krzysztof Kciuk. The Thumb zmierzył się z Robem Crossem, który rozpoczął spotkanie z impetem, szybko obejmując prowadzenie 4:0. Kciuk wykorzystał jednak chwilowy spadek formy rywala i zdobył dwa legi z rzędu. Cross nie pozwolił jednak, by Polak poszedł za ciosem – odzyskał kontrolę nad meczem i zakończył spotkanie zwycięstwem 6:2.
Sporych emocji do samego końca dostarczyła batalia Michaela van Gerwena z Pero Ljubiciem. Chorwat, będący wyraźnym underdogiem, od początku sprawiał problemy faworytowi – wyszedł na prowadzenie 2:1, dwukrotnie przełamując Mighty Mike’a. To jednak tylko rozbudziło sportową złość u van Gerwena, który szybko opanował sytuację i wyszedł na prowadzenie 5:2. Mimo znacznej straty Ljubic nie złożył broni – zdołał wygrać jeszcze dwa legi, lecz do decidera nie doprowadził. To Holender awansował do ćwierćfinału.
VAN GERWEN SQUEEZES PAST LJUBIC!
A game to forget for Michael van Gerwen but a win nonetheless as he beats Croatia’s Pero Ljubic 6-4.
📺 https://t.co/TPq6ZvsjUE#PolandDarts25 pic.twitter.com/cyPHPdPeji
— PDC Darts (@OfficialPDC) July 4, 2025
Waleczny Sedlacek
Po krótkiej przerwie na scenie pojawił się kolejny Polak – Tytus Kanik. Tito w losowaniu trafił na Stephena Buntinga, ale nie zamierzał oddać tego meczu bez walki. 41-latek dobrze prezentował się na dystansie, długo dotrzymując kroku rywalowi. O losach spotkania zadecydowały jednak podwójne – to właśnie ich zabrakło Kanikowi w kluczowych momentach. The Bullet był pod tym względem zdecydowanie skuteczniejszy (50%) i ostatecznie wygrał spotkanie 6:3.
Karel Sedlacek postawił Luke’owi Littlerowi naprawdę trudne warunki. Czech od początku nie odpuszczał The Nuke’owi, który w trakcie spotkania miał swoje problemy. Kluczowa okazała się końcówka, a dokładnie ósmy leg, w którym Sedlacek został przełamany, co dało Anglikowi prowadzenie 5:3. Będący pod presją Czech zdołał jeszcze odpowiedzieć, wygrywając kolejną partię przy liczniku rywala. Na pełny dystans jednak nie starczyło mu sił – Littler zamknął mecz i awansował do kolejnej rundy.
LITTLER SEES OFF SEDLACEK IN BRILLIANT BATTLE!
Luke Littler made to work hard, but his title defence is up and running in Poland as he beats Karel Sedlacek 6-4.
📺 https://t.co/TPq6ZvsjUE#PolandDarts25 pic.twitter.com/KMzSn6ZFrO
— PDC Darts (@OfficialPDC) July 4, 2025
Kapitalny Ratajski
Jako przedostatni na scenie pojawili się Jonny Clayton i Krzysztof Ratajski. To właśnie w Polskim Orle pokładano największe nadzieje na awans do dalszej fazy turnieju. Do połowy spotkania rywalizacja była wyrównana, choć to Ratajski sprawiał lepsze wrażenie, prezentując bardziej solidną grę. Polak w kluczowym momencie odskoczył rywalowi, a zwycięstwo przypieczętował trafieniem w podwójną szesnastkę.
Ostatnią nadzieją Polaków na to, byśmy zobaczyli dwóch biało-czerwonych w sobotnich rozgrywkach, był Radek Szagański. Jego rywalem był Nathan Aspinall, który potwierdził rolę faworyta, zdobywając pierwsze cztery partie. W pewnym momencie prowadził już 5:1, ale Szagański nie zamierzał się poddawać. Krok po kroku budował swoją walkę o comeback, jednak ostatecznie to Anglik zakończył mecz trafiając w podwójną trójkę.
Superbet Poland Darts Masters 2025 – wyniki 1. rundy:
Chris Dobey (100,84) 6:1
Gyorgy Jehirszki (94,43)
Gerwyn Price (88,22) 6:3
Sebastian Białecki (85,93)
Rob Cross (85,36) 6:2
Krzysztof Kciuk (81,09)
Michael van Gerwen (84,71) 6:4
Pero Ljubic (82,69)
Stephen Bunting (87,57) 6:3
Tytus Kanik (88,82)
Luke Littler (97,88) 6:4
Karel Sedlacek (97,58)
Jonny Clayton (99,59) 3:6
Krzysztof Ratajski (100,31)
Nathan Aspinall (87,19) 6:4
Radek Szagański (87,19)
