Newsy
Gilding o krok od perfekcji. “Moje serce biło jak oszalałe”
Dzień drugi tegorocznego World Matchplay rozpoczął się z przytupem. Andrew Gilding po dreszczowcu pokonał rozstawionego Damona Hetę 12:10. Po drodze do triumfu bliski był rzucenia dziewiątej lotki. Na pomeczowej konferencji nie ukrywał, że bardzo chciał tego dokonać.

Jako przystawkę niedzielnej sesji popołudniowej otrzymaliśmy spotkanie Hety z Gildingiem. Jednakże… była ona niezwykle obfita. Mecz zawierał niemal wszystko. Obaj na scenie Winter Gardens zaprezentowali to, co mieli najlepsze.
Na starcie mogło wydawać się, że wszystko pod kontrolą ma Australijczyk, prowadził już bowiem 5:2, a piątą partię ugrał za sprawą widowiskowego, 130-punktowego checkoutu. Anglik jednak nie składał broni. Dwa legi później był o jedną lotkę od nine-dartera.
GILDING SO CLOSE TO PERFECTION!
— PDC Darts (@OfficialPDC) July 20, 2025
What an effort from Andrew Gilding!
Goldfinger comes so close to joining the nine-dart roll of honour in Blackpool, missing D12 for a perfect leg!
📺 https://t.co/ZboV9dF4Ji #MatchplayDarts | R1 pic.twitter.com/CdT3tqSqTc
Od tego momentu spotkanie zamieniło się w prawdziwe widowisko. Żaden z graczy nie dawał za wygraną. Po przegranym legu niemal od razu pojawiała się odpowiedź. W ten sposób przyszło nam zobaczyć – pierwszą podczas tegorocznego Matchplaya – dogrywkę. W niej bardziej konsekwentny okazał się Goldfinger, który wygrał 12:10.
GILDING GOES THROUGH! 👍
— PDC Darts (@OfficialPDC) July 20, 2025
Andrew Gilding prevails in a Winter Gardens epic!
The former UK Open champ defeats Damon Heta 12-10 to win through a brilliant tie-break!
📺 https://t.co/ZboV9dF4Ji #MatchplayDarts | R1 pic.twitter.com/dUbTwRbjKv
Podczas pomeczowej konferencji zwycięzca zapytany został o to, jakie uczucia mu towarzyszą na gorąco po spotkaniu. – Z mojej perspektywy to nie był taki dreszczowiec jak dla was. Jestem po prostu szczęśliwy. Kilka lat temu pewnie nie dałbym rady wygrać takiego meczu. Teraz jestem jednak znacznie bogatszy jeśli chodzi o doświadczenie. Dzięki niemu, mogę sobie poradzić w takich momentach.
W kolejnej rundzie przyjdzie mu zmierzyć się z Dirkiem van Duijvenbode, który po fenomenalnym spektaklu pokonał Roba Crossa (10:8). – Nie myślę teraz o niczym więcej. Chcę wygrać następne spotkanie, to moje marzenie na tę chwilę. Potem będę zastanawiał się nad tym, jak dotrzeć do półfinału.
– Szczerze przyznam, że dziś, gdy obudziłem się rano, czułem się naprawdę słabo. Tak naprawdę to uczucie towarzyszyło mi do początku meczu. Sądziłem, że nie uda mi się dobrze zagrać. Jednak jak widać… nigdy nie wiesz, co może się wydarzyć. Być może za kilka dni znów popiszę się świetną formą – dodał.
Marzenia o złotej przypince…
Zawodnik, któremu uda się rzucić dziewiątą lotkę w turnieju telewizyjnym otrzymuje od PDC pamiątkę w postaci złotej przypinki. Dla tego, któremu uda się ta sztuka w rozgrywkach nietransmitowanych, przewidziana jest srebrna wersja. Andrew nie ukrywa, że ostrzył sobie zęby na tego typu nagrodę.
– Kiedy wyrzucałem ostatnią lotkę, moje serce biło jak oszalałe. Niezwykle bardzo chciałem tę złotą przypinkę. Mam kilka srebrnych, ale złotej jeszcze nie udało mi się uzyskać. Mam nadzieję, że przy kolejnej okazji będą mną mniej szargały emocje.
Gilding podobnie jak Peter Wright czy Gary Anderson kończy w tym roku 55 lat. Jedynym zawodnikiem grającym w Matchplayu, starszym od tej trójki jest 58-letni Raymond van Barneveld. Goldfinger przyznał jednak, że pomimo coraz bardziej zaawansowanego – jak na dartera – wieku, nie planuje jeszcze emerytury. – Nie jestem najstarszym zawodnikiem turnieju, dopóki jest tutaj Barney. Całkiem serio, mam przed sobą jeszcze parę ładnych lata grania.
Anglika czeka teraz kilka dni odpoczynku. W środę zmierzy się o ćwierćfinał z Dirkiem van Duijvenbode. Wszystkie spotkania będą transmitowane przez PDC.tv. Mecze można oglądać także w Superbet. Żadna platforma nie przeprowadzi transmisji z polskim komentarzem.
