Newsy
Rozstrzygnięcia coraz bliżej! Piątkowy wieczór z 1. rundą w Bazylei
European Tour w Szwajcarii jest zarówno otwarciem i zamknięciem. Otwarciem historii cyklu w tym kraju, zamknięciem cut-offu do World Grand Prix, jednocześnie to przedostatni turniej przed cut-offem do European Championship. Z tego pierwszego wyeliminował się już Dirk van Duijvenbode, z drugiego bliski podobnego wyczynu jest Dimitri Van den Bergh…
Telewizja wciąż nie dla Dirka
Ćwierćfinału Swiss Darts Trophy i wpadek innych zawodników potrzebował Dirk van Duijvenbode, by myśleć o grze w Leicester. Od pewnego czasu The Titan notuje coraz lepsze występy, lecz straty z poprzednich miesięcy są na tyle duże, że teraz potrzeba rzeczy wielkich, by poprawić miejsca rankingowe. Pierwszą “przeszkodą” na jego drodze był Anton Ostlund, reprezentant nordycko-bałtyckiej części PDC, która jak już wiemy, jest bardzo groźna.
Pierwszą przeszkodą i jak się okazało ostatnią. Zarówno Szwed, jak i Holender mieli swoje szanse na podwójnych, lecz Ostlund był na nich niemal nieomylny. Nie odstępował punktacyjnie od Dirka i kiedy miał lotki na wygranie lega, to z nich korzystał. Tego elementu zabrakło posiadaczowi karty, kombinacyjne finisze również były po stronie Ostlunda. Ostatecznie to on triumfował i zamknął van Duijvenbode drogę do World Grand Prix.
Związek van den Bergha z ProTourem niezmiennie kapryśny
Belg delikatnie mówiąc, nie jest ProTourową bestią. Aktualnie zajmuje w tamtejszym rankingu 40. miejsce, wyżej stoją akcje między innymi Nielsa Zonnevelda. Udało się w tym sezonie odnieść triumf podłogowy, ale na gruncie European Touru gra Dream Makera nadal pozostawia sporo do życzenia. Innymi słowy mówiąc sinusoida, sinusoida, która także się objawiła w starciu z Jamesem Wade’em.
Były momenty extra, dobry start meczu, po drodze pojawiła się 12. lotka i podejście do nine-dartera. Na dystansie zdecydowanie równiejszy był jednak Machine i z kolejnymi legami van den Berghowi coraz trudniej było dopchać się do próby kończenia partii. Za dużo notował podejść bez potrójnych i z pomyłkami sektorowymi, by zagrozić dobrze dysponowanemu tego dnia Anglikowi.
Absencja w World Grand Prix Dimitriemu nie grozi, ale jego pozycja w wyścigu do European Championship już nie wygląda tak kolorowo. Tam aktualnie zwycięzca UK Open zajmuje 36. miejsce i w ostatnim turnieju European Touru nie będzie sobie mógł pozwolić na porażki we wczesnych fazach.
Próba comebacku bez kropki nad i
Peter Wright na fali ostatnich bardzo dobrych wyników przystępował w roli zdecydowanego faworyta do konfrontacji z Richardem Veenstrą. Veenstrą rzadko widywanym w ostatnich tygodniach na scenie ET. Ponownie zostały wyciągnięte inne lotki z asortymentu Snakebite’a, ale tym razem zdecydowanie nie zdały one egzaminu.
Gdyż po pięciu partiach tablica wyników pokazywała 5:0 dla Holendra. Wtedy jednak lotki zaczęły się słuchać byłego mistrza świata, który zaczął regularnie trafiać potrójną dwudziestkę. Dawało mu to kolejne legi, aż doszliśmy do momentu, w którym Wright miał lotki na decidera, którego by rozpoczynał. Lotki te nie trafiły celu i w końcu Veenstra w męczarniach domknął mecz. On również jest zaangażowany w walkę o miejsce na European Championship, więc ta wygrana jest dla niego bardzo cenna.
Holandia 2:0 Anglia, Barney show
Sesję wieczorną otwierał pojedynek rewelacji tegorocznego European Touru, Ritchiego Edhouse’a z Jermainem Wattimeną. Nie było to tak błyskotliwe granie, jakie obaj już pokazywali w tym roku, ale nie było pozbawione emocji i walki do ostatnich rzutów. Kluczowy był dziewiąty leg, przy 4:4, który zgarnął Wattimena. Potem Madhouse miał tylko lotkę na bulla na decidera, Machine Gun za trzecią próbą zamknął mecz na podwójnej piątce.
W znacznie lepszym stylu swój mecz zamknął Raymond van Barneveld. Konfrontacja z Joe Cullenem jawiłaby się jako hit, lecz aktualnie Cullen zmaga się ze słabszą dyspozycją. Nie inaczej było i tym razem, Rockstar od początku do końca odstawał poziomem od rywala. Holender z kolejnymi minutami na scenie się rozluźniał, czego dowodem były najpierw 13, a potem 10. lotka kończąca całe spotkanie. Ostatecznie Barney jako jedyny w 1. rundzie zanotował średnią powyżej 100-punktową.
Zwycięstwa odnieśli także Nathan Aspinall, Cameron Menzies i Michael Smith.
Swiss Darts Trophy 2024 – 2. runda (sesja popołudniowa):
(12) Gian van Veen – Callan Rydz
(9) Ryan Searle – 🇨🇭 Roger Hertig
(11) Rob Cross – Andrew Gilding
(6) Josh Rock – Jermaine Wattimena
🇦🇺 (8) Damon Heta – Madars Razma
(2) Ross Smith – 🇧🇪 Mike De Decker
(16) Daryl Gurney – Karel Sedlacek
(5) Danny Noppert – Cameron Menzies
SWISS DARTS TROPHY 2024 – WYNIKI, TERMINARZ, GDZIE OGLĄDAĆ?
Swiss Darts Trophy 2024 – 1. runda (sesja wieczorna):
Ritchie Edhouse (87,62) 4:6 Jermaine Wattimena (88,99)
🇸🇪 Anton Ostlund (95,50) 6:2 Dirk van Duijvenbode (97,91)
🇧🇪 Dimitri Van den Bergh (87,02) 3:6 James Wade (95,41)
Joe Cullen (87,18) 2:6 Raymond van Barneveld (102,47)
Cameron Menzies (90,98) 6:3 Jonny Clayton (90,54)
Peter Wright (93,44) 4:6 Richard Veenstra (86,72)
🇨🇭 Marcel Walpen (79,01) 3:6 Nathan Aspinall (91,61)
Ian White (88,92) 5:6 Michael Smith (92,96)