Obserwuj nas

Newsy

“Gwizdy? Po prostu je zignoruję”. Pietreczko bez strachu przed meczem z Suzuki

Na kilka dni przed mistrzostwami świata Ricardo Pietreczko udzielił wywiadu portalowi dartn.de. Głównym tematem rozmowy był nadchodzący czempionat, ale poruszono także kwestię Grand Slamu i kontrowersji związanych z meczem przeciwko Beau Greaves. Niemiec przyznał, że ma już plan na radzenie sobie z nieprzychylną publicznością.

Źródło: Professional Darts Corporation

Sezon 2023 jest dla Pietreczki przełomowy. Już od kilku miesięcy było jasne, że uzyska awans do mistrzostw świata, zaś w październiku powtórzył wyczyn Maksa Hoppa z 2018 roku, wygrywając turniej European Touru. Jak przyznał, ten triumf był najważniejszym momentem kończącego się roku. – To był punkt kulminacyjny, choć już wcześniej zacząłem zauważać, że inni zaczynają brać mnie na poważnie. Zauważyłem spory progres i mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec – powiedział. Pytany o przyczynę wyskoku formy, nie był w stanie określić żadnego konkretnego powodu. – W mojej grze nie zmieniło się zbyt wiele. Po prostu zacząłem odczuwać, że w tourze każdy może pokonać każdego. Hildesheim tylko to potwierdziło – dodał.

Choć mistrzostwa świata są najważniejszym turniejem w sezonie, Niemiec przyznał, że nie wdrożył żadnego szczególnego planu przygotowawczego. – Cieszę się, że tam zagram, ale to nie był mój główny cel na ten sezon. Przede wszystkim chciałem utrzymać kartę zawodniczą. Nie przygotowywałem się jakoś specjalnie do tego turnieju. Moja rutyna treningowa pozostała ta sama – z reguły nie mam motywacji, by rzucać w domu do tarczy, więc gram głównie w lokalnych turniejach. Potrzebuję rywalizacji, ale treningu na pewno mi nie brakuje – zaznaczył.

W rozmowie musiał zostać poruszony wątek kontrowersyjnego występu w Grand Slamie, gdy Pietreczko był wygwizdywany podczas meczu z Beau Greaves, a następnego dnia sprawiał wrażenie “obrażonego” na zgromadzoną publiczność. Skoro nie chcą widzieć mnie na scenie, to dlaczego w ogóle miałbym na nich reagować? Wiem, że spotkanie z Mikuru Suzuki może być trudne, ale postanowiłem, że nie będę zwracał uwagi na gwizdy. Dokładnie tak zrobiłem w starciu z Aspinallem – nie pozwoliłem, by kibice mieli na mnie jakikolwiek wpływ. Do meczu z Mikuru nie przygotowuję się w żaden konkretny sposób. Bez względu na to, czy gram z kobietą, czy z mężczyzną, liczy się tylko zwycięstwo – zadeklarował.

W drugiej rundzie turnieju ewentualnym rywalem Niemca będzie Callan Rydz, a w trzeciej – najprawdopodobniej Luke Humphries. Sam zainteresowany nie przykłada jednak szczególnej wagi do wyników losowania. – Patrzę tylko na najbliższy mecz. Wiem, sporo osób mi mówiło, że mogę zagrać z Humphriesem, ale, szczerze mówiąc, jest mi to obojętne. Nie jadę na mistrzostwa z myślą, że chcę odpaść w trzeciej rundzie. Każdy chce wygrać, nie ma sensu narzucać sobie jakichś ograniczeń – przyznał.

Pikachu wskazał także cele na najbliższy rok. – Chcę utrzymać kartę zawodniczą. Utrzymanie się w tourze i dalszy rozwój to najistotniejsze kwestie. Oczywiście, chciałbym zdobywać tytuły, ale to nie jest obecnie najważniejsze – zakończył.

Pełną rozmowę (w języku niemieckim) można znaleźć na kanale YouTube dartn.de.

ZOBACZ TEŻ
Development Tour 16-20: Białecki w grze o kartę, dwóch Polaków na liście startowej
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama