Newsy
Rock zachwycony współpracą z Gurneyem. “Patrzyłem na niego jak na ojca”
Emocje po tegorocznym World Cup of Darts powoli opadają. Podczas turnieju wszystkich zachwyciła reprezentacja Irlandii Północnej, która sięgnęła po puchar. Josh Rock i Daryl Gurney, pomimo tego, że grali ze sobą na scenie po raz pierwszy, rozumieli się bez słów. “Rocky” przyznał otwarcie, że współpraca z “Superchinem” była dla niego niezwykłym doświadczeniem.

Podczas tegorocznego World Cup of Darts drużyna Irlandii Północnej nie miała sobie równych. Pierwszy raz w historii Josh Rock oraz Daryl Gurney stanęli ramię w ramię w celu reprezentowania swojego kraju. Rok wcześniej Rocky debiutował w World Cupie u boku Brendana Dolana, wtedy przygoda Irlandczyków zakończyła się na ćwierćfinale. W tym roku natomiast, jak się okazało, wraz z powracającym do Frankfurtu Superchinem stworzyli duet marzeń. Turniej skończyli niepokonani i dopięli swego, pokonując w niesamowitym finale Walijczyków 10:9.
NORTHERN IRELAND ARE THE WORLD CUP CHAMPIONS 🏆
— PDC Darts (@OfficialPDC) June 15, 2025
It's simply incredible… Northern Ireland win one of the greatest World Cup Finals ever, beating Wales 10-9!
Josh Rock and Daryl Gurney are the 2025 @BetVictor World Cup Champions! 🙌 pic.twitter.com/rNwCfbzA6u
Jak ojciec z synem
Kilka dni po zakończeniu World Cupu Rock udzielił wywiadu dla BBC. Nie omieszkał w nim pochwalić Gurneya i podkreślić, jak dobrze mu się z nim współpracowało. – Jeśli w drużynie nie ma zgrania, to to nie zadziała. Ja patrzyłem na Daryla jak na ojca, a on traktował mnie jak syna. Stworzyliśmy świetne połączenie. Między nami jest 15 lat różnicy. Daryl ma 39 lat, ja zaś 24. Przez cały czas mówił do mnie “synu”.
Rocky zapytany został, czy będąc jeszcze zawodnikiem znacznie młodszym, na poziomie juniorskim, śledził poczynania Daryla. – Kiedy go poznałem, miałem może około 11 lat. Widywałem go niejednokrotnie podczas lokalnych turniejów. Wiedziałem wówczas, że on przecież też przechodził przez te wszystkie szczeble, na których ja wtedy się znajdowałem – odparł.
Słodki smak zwycięstwa
Przy okazji World Cup of Darts wielu zawodników podkreśla, że presja podczas tego wydarzenia jest dużo większa. Jako powód wskazują często fakt, iż w tym przypadku reprezentują nie tylko siebie, lecz swój kraj. Ponadto znaczący wpływ na stres może mieć również swoiste poczucie odpowiedzialności za swojego partnera i niechęć do zawiedzenia go.
Josh opowiedział, jak wyglądało to z jego perspektywy. – Nie czułem żadnej presji. Oczywiście, miałem motyle w brzuchu, byłem pełen adrenaliny, to normalne. Tak długo jak odczuwasz dreszczyk emocji, to znaczy, że wszystko jest z tobą dobrze. Jednakże jeśli nie czujesz tej adrenaliny przed występem, to znak, że nie zależy ci na tym, co robisz. Ja cały czas mam wewnątrz siebie to uczucie.
– W swojej karierze stawiam na ciągłą walkę. Wiem, że może powinienem mieć do tej pory więcej sukcesów na koncie. Jednak jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma. Podobno uczymy się więcej dzięki porażkom niż zwycięstwom, więc ja cały czas się uczę tej gry – dodał na zakończenie.
Przed Joshem Rockiem teraz kilka tygodni odpoczynku. Najbliższymi rozgrywkami na jego horyzoncie są turnieje Players Championship 20-21, które rozegrane zostaną w Leicester, w dniach 8-9 lipca.
