Newsy
Van Gerwen niewzruszony lękami Price’a. “To także jego wina”
Michael van Gerwen nie miał większych problemów w pierwszym meczu tegorocznych mistrzostw świata. Holender pewnie pokonał 3:0 Keane’a Barry’ego, choć zauważył pewne niedociągnięcia w swojej grze. Oprócz tego, odniósł się także do zaskakujących słów Gerwyna Price’a o lęku przed reakcjami kibców.
W starciu drugiej rundy van Gerwen zagrał na ponad 98-punktowej średniej, a ostatecznie stracił tylko dwa legi. – Nie było perfekcyjnie, ale było w porządku. Po pierwszym secie miałem problemy z punktacją, ale on nie potrafił skorzystać z okazji na podwójnych. Grunt, że wygrałem – to dodaje pewności siebie – powiedział. – Atmosfera na trybunach była naprawdę dobra. Pierwszego dnia mistrzostw byłem w studiu Viaplay, wtedy grał Michael Smith i było jeszcze głośniej, w następnych dniach kibice trochę się wyciszyli. Widzę jednak, że znów zaczęli mocniej dopingować – dodał.
Mimo porażki w finale Players Championship Finals przeciwko Luke’owi Humphriesowi, trzykrotny mistrz świata pozostaje optymistą. – Co prawda przegrałem w finale, ale zagrałem fenomenalny turniej. Wtedy po prostu zabiło mnie kilka ostatnich legów. Moją mocną stroną jest jednak to, że szybko potrafię zapomnieć o czymś takim. Nigdy się nie poddaję i walczę dalej – podkreślił.
MvG odniósł się także do stwierdzenia, jakoby przed turniejem nie był stawiany w roli głównego faworyta. – Wam może się tak wydawać, ale jeśli posłuchacie graczy na backstage’u, kogo najbardziej chcieliby pokonać, będą wymieniać moje imię. Mistrzostwa świata to turniej zupełnie inny od pozostałych – tutaj jest więcej mediów i inny poziom presji. To w tym miejscu wychodzi, czy jesteś po prostu dobry, czy należysz do ścisłej czołówki – zaznaczył.
Po pięciu dniach mistrzostw jest też jeden zawodnik, który szczególnie zaimponował van Gerwenowi. – Najbardziej zaskoczył mnie ten gracz, który pokonał Giana van Veena. To jeden z najlepszych azjatyckich zawodników, jakich kiedykolwiek widziałem. Ponad dziesięć maksów, naprawdę dobrze sobie poradził – powiedział.
Padło również pytanie o Gerwyna Price’a, który w pomeczowym wywiadzie zaskoczył stwierdzeniem, że ze względu na lęk przed gwizdami do końca nie był pewien, czy w ogóle pojawi się w tegorocznych mistrzostwach. – Następne pytanie proszę. To jakiś nonsens. Z całym szacunkiem, ale po części może winić także siebie za te wszystkie gwizdy. Gdy zaczyna prowokować publiczność, dostaje takie a nie inne reakcje – cały czas mu to powtarzam – zakończył.