Newsy
Littler: jak będę numerem jeden w rankingu, powiem, że jestem najlepszy
Luke Littler w niedzielę wygrał World Matchplay, kompletując tzw. potrójną koronę. Mimo krótkiego stażu w PDC pozostało niewiele imprez telewizyjnych, których jeszcze nie wygrał. – Chcę wygrać wszystko w tym sporcie i właśnie dołożyłem kolejne trofeum – przyznał na pomeczowej konferencji prasowej.

Mistrzostwo świata, Premier League, a teraz World Matchplay. Poza tym triumfy m.in. w UK Open i Grand Slam of Darts. Littler jako 18-latek odhaczył już w darcie wszystko co najważniejsze. – To niezwykłe uczucie – powiedział. – To tylko pokazuje jak dobrze gram i jak wiele wkładam wysiłku. Najmłodszy zdobywca potrójnej korony… Tak jak mówiłem na początku kariery – chciałbym wygrać wszystko i będę szczęśliwy. Nie zostało tego tak dużo.
– Wiele osób się zastanawia, co zrobię jak już uda mi się to zrealizować? Będę na tym budował dalej. Będę chciał wygrać wszystko kilkukrotnie. Jak skompletuję wszystko, nie zamierzam przestawać – zapewnił.
Turniej pułapek
Zwycięstwo nie przyszło jednak gładko. Co rundę Littler miewał większe lub mniejsze problemy, ale poradził sobie z nimi znakomicie. – Po starciach z Andrew [Gildingiem] i Jermaine’em [Wattimeną] miałem już doświadczenie i wiedziałem, jak się pozbierać. Wiem już, że to potrafię. Po tym jak przegrywałem 0:5 [z Wade’em], to powiedziałem sobie: “zrób z tego 6-4 albo 5-5”. Później właściwie prowadziłem cały czas.
– To daje mi mnóstwo pewności siebie. Czy to finał, czy nie – wiele osób mogło mnie już skreślać, ale utrzymałem chłodną głowę i utrzymałem się w meczu – dodał.
Ostatnie dwa zwycięstwa telewizyjne Anglika miały miejsce po finałach z Jamesem Wade’em. – Zrobił się lepszy od UK Open – przyznał The Nuke. – Grał naprawdę znakomicie, chcę mu pogratulować, świetna robota.
Więcej pracy
Trzy średnie +105, zimna krew… Co stoi za tak dobrym występem Littlera? – Nie mówię, że w ogóle nie trenuję w domu, ale zazwyczaj sesje nie są tak długie jak te, które robiłem przed tym turniejem. Myślę, że tego właśnie potrzebowałem – ocenił.
– W Blackpool było wspaniale. Zdobyłem trofeum, zakończyłem w świetnym stylu. Jednak będąc szczerym, nie mogę się doczekać powrotu do domu – przyznał.
Porównał dodatkowo wszystkie tytuły, które zdobył i wskazał ten, który smakował najlepiej. – Myślę, że to muszą być mistrzostwa świata. Osobiście doceniam też triumf w Premier League w wieku 17 lat. Był to debiut i udowodnienie wszystkim, że byłem gotowy na to wyzwanie. To znaczy dużo.
Przyszły numer 1?
Jakie cele ma teraz przed sobą Littler? Jednym z nich na pewno jest zajęcie pierwszego miejsca w światowym rankingu. Obecnie jest na nim Luke Humphries. – Oczywiście, patrzę na te zestawienia – stwierdził mistrz świata. – Wyobrażam sobie bycie numerem jeden, jeśli Luke nie obroni pieniędzy w tym roku. Oczywiście, nie życzę mu tego. Chciałbym być na szczycie rankingu, ale poczekam, co się stanie. Sam postaram się dorzucić jak najwięcej do dorobku.
– Czy jestem najlepszy na świecie? Może jeśli chodzi o statystyki, to tak, ale nigdy tak o sobie nie powiem. Myślę, że jeśli jesteś światową jedynką, to jesteś najlepszy – nieważne czy szybko odpadasz z turnieju lub chwilowo nie zaprezentowałeś się dobrze. Jeśli dotrę na szczyt rankingu, to może wtedy stwierdzę, że jestem najlepszy.
Jak będzie wyglądać celebracja? – Jadę do hotelu, walizka spakowana i pędzę do domu. W następnym tygodniu odpoczynek, a później wylot do Australii. A teraz Xbox do trzeciej, czwartej nad ranem! – zażartował. Littler odpuści niemieckie podłogówki w tygodniu i jak sam zasugerował – następny raz pojawi się na scenie w trakcie rozgrywek World Series of Darts.
