Newsy
Sponsor nalegał, ale PDC pominęła van der Voorta. “Nic osobistego? To bzdura…”
Vincent van der Voort nie został zaproszony do udziału w Dutch Darts Masters 2025. Choć główny sponsor imprezy nalegał, by Holender mógł pożegnać się przed własną publicznością, PDC pozostała nieugięta. O ile sam zainteresowany rozumie tę decyzję na płaszczyźnie sportowej, tak nie podoba mu się argumentacja przedstawiana przez federację.
W dniach 24-25 stycznia zostanie rozegrany drugi w sezonie 2025 turniej World Series of Darts. Ośmiu reprezentantów Holandii oraz osiem pozostałych gwiazd PDC pojawi się w Den Bosch podczas Dutch Darts Masters. Poprzedni event cyklu, który odbył się w Bahrajnie, padł łupem Stephena Buntinga.
Wśród przedstawicieli gospodarzy zabraknie Vincenta van der Voorta. Wprawdzie The Dutch Destroyer nie jest już posiadaczem karty PDC, ale sponsor tytularny turnieju – bukmacher TOTO – chciał zorganizować mu pożegnanie przed własną publicznością. Niewykluczone, że 49-latek nigdy nie wróci już do ProTouru – nie pomagają w tym problemy z dną moczanową, które zadecydowały o rezygnacji z występu w Q-Schoolu. Impreza w Den Bosch mogłaby być zatem jedną z ostatnich okazji, by zorganizować tego rodzaju “benefis”.
Ostateczna decyzja należała jednak do PDC, która miała inne zdanie i do gry zaprosiła najwyżej sklasyfikowanych Holendrów z rankingu światowego. Z tego powodu miejsca zabrakło także dla Wessela Nijmana.
“Bezsensowna argumentacja”
Van der Voort przyznał, że sam brak zaproszenia nie jest dla niego wielkim problemem. – Ludzie z TOTO uznali, że byłoby pięknie, gdybym tu rozegrał ostatni mecz, ale PDC podjęła inną decyzję. Nie uważam tego za wielką tragedię – każdy, kto mnie trochę zna, wie, że takie pożegnanie nie robi na mnie większego wrażenia. Ale argumentem przeciw miało być to, że nie posiadam już karty. Ta argumentacja jest kompletnie bez sensu – z tym mam większy problem – czytamy w serwisie ad.nl.
– Kilka lat temu Fallon Sherrock grała we wszystkich turniejach World Series, mimo że też nie miała karty. W zeszłym tygodniu w Bahrajnie też grało ośmiu zawodników bez karty. To normalne dla tego cyklu. Mówią, że to nic osobistego, ale wygląda to inaczej – dodał Holender.
– Po prostu bądźcie szczerzy: powiedzcie, że ktoś inny bardziej na to zasługuje. Z tym się zgadzam, sportowo to całkowicie uzasadnione, ale nie mówcie, że chodzi o kartę PDC. Twierdzenie, że to “nic osobistego”, to bzdury. Po prostu powiedzcie, jak jest.
– Oczywiście, byłoby miło jeszcze raz stanąć przed własną publicznością, ale to nie sponsor podejmuje ostateczną decyzję – podsumował.
Teraz van der Voort koncentruje się na turnieju WDF Dutch Open (30 stycznia – 2 lutego), gdzie zagra w parze ze swoim synem – Kevinem. Później wystąpi w mistrzostwach świata seniorów (19-22 lutego).
Sponsor główny
