Obserwuj nas

PDC

Grand Prix padnie łupem outsidera? Pięć nazwisk, które mogą zaskoczyć rankingową czołówkę

Michael van Gerwen, Gerwyn Price, Michael Smith oraz Luke Humphries – tak zdaniem bukmacherów kształtuje się ścisła czołówka graczy, którzy mają największe szanse na triumf w nadchodzącym World Grand Prix. Ostatnie tygodnie przyniosły jednak zwyżkę formy kilku zawodników spoza rankingowej szesnastki, a niedawny Matchplay był wręcz pokazem niepowodzeń głównych faworytów. Czy w Leicester będziemy świadkami kolejnej niespodzianki?

Źródło: Professional Darts Corporation

Od 2013 roku wszystkie edycje Grand Prix wygrywali gracze, którzy awans do turnieju uzyskiwali za sprawą miejsca w TOP 16 światowego rankingu. Ostatnim, który nie zastosował się do tej reguły, był Michael van Gerwen – sześciokrotny triumfator i obrońca tytułu sprzed roku.

Wielkie triumfy graczy z drugiego szeregu nie są już niczym zaskakującym – wystarczy spojrzeć na zwycięzców ostatnich turniejów telewizyjnych. Ross Smith do poprzednich mistrzostw Europy awansował z 27. miejsca rankingu European Touru. Turniej Masters padł łupem ówcześnie 21. w światowym rankingu Chrisa Dobeya. Wszelkie bariery przebił jednak Andrew Gilding, wygrywając UK Open pomimo miejsca w piątej dziestątce zestawienia Order of Merit. Historia działa zatem na korzyść Pro Tourowych kwalifikantów, a dyspozycja kilku z nich pozwala mieć nadzieję na sprawienie kolejnej wielkiej niespodzianki. A zatem kogo światowa czołówka musi się obawiać?


5. Mike de Decker

Źródło: Professional Darts Corporation

Listę otwiera prawdziwe objawienie tego sezonu. Mike de Decker rozgrywa sezon życia – żeby się o tym przekonać, wystarczy rzucić okiem na tegoroczne zarobki Belga. W sezonie 2023 The Real Deal zarobił 61,5 tys. funtów, co już teraz stanowi najlepszy wynik w jego karierze. Najmocniejszą stronę 27-latka z Mechelen stanowi znakomita gra na potrójnych dwudziestkach – w tym roku de Decker rzuca średnio jednego maksa na trzy legi, co jest jednym z najlepszych wyników w PDC (poziom porównywalny z Price’em, Cullenem czy Andersonem).

Choć w ostatnich podłogówkach Belg nie osiągnął spektakularnych wyników, poziom gry wciąż się zgadzał: siedem meczów, cztery na ponad 100-punktowej średniej. Do tego dochodzi ćwierćfinał ostatniego European Touru, gdzie w pokonanym polu zostali Andrew Gilding, Josh Rock i Michael Smith. – W końcu zrozumiałem, że nawet na scenie tarcza do darta wciąż pozostaje tylko tarczą do darta – mówił w jednym z ostatnich wywiadów. De Decker ma możliwości, by rywalizować z każdym. Bolączką pozostaje jego nierówność – Belgowi wciąż przytrafiają się kiepskie spotkania, a na takie w Grand Prix nie będzie już miejsca.


4. Daryl Gurney

Źródło: Professional Darts Corporation

Zwycięzca Grand Prix z 2017 roku jest gotów, by znowu namieszać. Wydawało się, że wielka forma Daryla Gurneya wróciła podczas World Matchplay, ale po dwóch spektakularnych spotkaniach nadszedł gorszy dzień. Nie ulega jednak wątpliwości, że po kiepskim sezonie 2022 Irlandczyk ponownie wrócił na właściwe tory. W tym roku 95-punktowe granie doprowadziło go do dwóch półfinałów – raz na podłodze, raz w European Tourze. Do tego drugiego cyklu Superchin kwalifikował się z niezwykłą łatwością, dzięki czemu wystąpi w październikowych mistrzostwach Europy.

Na korzyść Gurneya powinien grać format turnieju – wśród Pro Tourowych kwalifikantów Superchin jest jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym zawodnikiem pod względem gry na podwójnych. Wszak triumf w 2017 roku nie wziął się znikąd. W sezonie 2023 tylko nieliczni zamykają finisze możliwe do skończenia jedną lotką z większą skutecznością niż Gurney – efektywność na poziomie 77,4% klasyfikuje go wyżej niż całą czołową piątkę światowego rankingu.


3. Josh Rock

Źródło: Professional Darts Corporation

World Grand Prix będzie kolejnym turniejem, w którym bukmacherzy bardzo mocno wierzą w Josha Rocka – wszak za zwycięstwo drugiego z Irlandczyków zarobić można mniej, niż za ewentualny triumf Joe Cullena, Dimitriego van den Bergha czy Damona Hety. Nie da się jednak ukryć, że do tej pory oczekiwania nie znajdowały pełnego pokrycia w rzeczywistości – w turniejach telewizyjnych Rocky nie zdołał jeszcze przejść 1/8 finału. To wszystko nie zmienia jednak faktu, że wśród zakwalifikowanych przez ranking Pro Tour niewielu jest graczy o potencjale wyższym od byłego młodzieżowego mistrza świata.

Z formą Josha Rocka bywa ostatnio różnie. Z jednej strony – złośliwi powiedzą, że Irlandczyk przegrał 4 z 5 ostatnich spotkań. Z drugiej – zaraz po wakacjach dotarł do finału podłogówki, gdzie lepszy okazał się tylko fenomenalny Gerwyn Price. Niby ludzką stronę Rocky’ego zobaczyliśmy przy okazji porażki z Krzysztofem Ratajskim w Jenie, ale w tym samym turnieju 22-latek pokonał przecież Ryana Searle’a czy Dirka van Duijvenbode. Zagadką pozostaje też kwestia samego formatu turnieju – w końcu pojedynek z van Gerwenem będzie dla Rocka debiutem w World Grand Prix.

ZOBACZ TEŻ
Development Tour 16-20: Białecki w grze o kartę, dwóch Polaków na liście startowej


2. Stephen Bunting

Źródło: Professional Darts Corporation

Jedna z największych sensacji ostatnich turniejów Players Championship. – Co nie patrzę na wyniki spotkań, to Stephen Bunting akurat gra na ponad 100-punktowej średniej! – dziwił się komentujący ostatnie zmagania w Barnsley Glen Durrant. Kapitalna dyspozycja Anglika rzeczywiście mogła szokować – na 13 spotkań Bullet aż 9 razy kończył z trzycyfrową średnią. Na uwagę zasługują szczególnie jego liczby ze środy: 106, 110, 111, 107. Pech chciał, że w czwartej rundzie 38-latek trafił na równie genialnego Christiana Kista.

W czym tkwi sekret byłego mistrza świata BDO? Być może to kwestia nowego sprzętu – do tej pory Bunting używał absurdalnie lekkich, 12-gramowych lotek, ale po niedawnej wymianie barreli ich masa wzrosła o 50%. Czy to oznacza, że przez ostatnie lata Anglik dawał wszystkim fory, a teraz będzie zgarniał wszystkie możliwe tytuły? Cóż, raczej nie, ale z taką grą jak w Barnsley Bullet jest w stanie pokonać dowolnego gracza na świecie. W Jenie zbyt mocny okazał się Krzysztof Ratajski – być może do przełamania dojdzie w Leicester?


1. Gary Anderson

Źródło: Professional Darts Corporation

Z góry przepraszamy wszystkich fanów Gary’ego Andersona za rozpatrywanie Szkota jako gracza drugiego szeregu – po prostu reguły zabawy są jakie są, a Flying Scotsman od pewnego czasu nie jest już częścią rankingowej czołówki. Nie zmienia to jednak faktu, że ostatni tydzień należał właśnie do dwukrotnego mistrza świata – kapitalna gra, wygrany turniej i świetny nastrój przed World Grand Prix. W Barnsley Ando był niemal kopią Stephena Buntinga – z tą różnicą, że on sam pokonał Anglika dwukrotnie. Na 18 meczów Szkot 13 razy przebił 100-punktową średnią, a w samych turniejach podłogowych jego roczna średnia jest najwyższa wśród wszystkich graczy.

Z niecierpliwością wyczekujemy powrotu Andersona na zwycięską ścieżkę w turniejach telewizyjnych. Po cichu liczyliśmy na piękną historię podczas turnieju w Blackpool, ale tam na drodze stanął genialny Daryl Gurney. Kwestia wpływu formatu double-in na poziom gry Szkota będzie jednym z najciekawszych pytań nadchodzącego Grand Prix. Z jednej strony – ostatnimi czasy podwójne nie należały do najmocniejszych broni Latającego Szkota. Z drugiej – w tym sezonie ze świecą szukać gracza, który byłby skuteczniejszy na podwójnej dwudziestce. Jeśli w tym zakresie nic się nie zmieni, a Gary utrzyma formę z Barnsley, światowa czołówka będzie miała spore powody do niepokoju. Zastanawiać może także sprawa wytrzymałości fizycznej dwukrotnego mistrza świata. Czy długość turnieju nie będzie mieć negatywnego wpływu na dyspozycję 52-latka? O tym się przekonamy, ale podczas całodniowych rywalizacji w Barnsley Szkot wyglądał wybornie.


🏆 World Grand Prix 2023 🏆

Start: poniedziałek, 2 października (godz. 19)

Format: setowy, double-in double-out,

Transmisja: Viaplay, PDC.TV

Koniec: niedziela, 8 października


Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama